Ząbkowice Śląskie. 18‑letni Marcel podejrzany o zabójstwo rodziny. Sąd zdecydował o areszcie

- Sad zdecydował o areszcie tymczasowym na trzy miesiące dla 18-letniego Marcela C. - powiedział Wirtualnej Polsce Tomasz Orepuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. Młody mężczyzna jest podejrzany o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem rodziców oraz brata.

Ząbkowice Śląskie. 18-letni Marcel podejrzany o zabójstwo rodziny. Sąd zdecydował o areszcie
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Tomasz Pietrzyk

10.12.2019 | aktual.: 10.12.2019 18:08

Sąd Rejonowy w Ząbkowicach Śląskich rozpatrywał we wtorek wniosek prokuratury o tymczasowe aresztowanie Marcela C. 18-latek zostanie w areszcie przez najbliższe trzy miesiące. W poniedziałek młody mężczyzna usłyszał zarzuty w prokuraturze.

- Marcel C. usłyszał trzy zarzuty - zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem rodziców oraz brata. Złożył bardzo obszerne wyjaśnienia, ze szczegółami opowiadając o tym co zrobił. Przedstawił swój motyw zabójstwa, ale nie chcę jeszcze o nim mówić, bo cały czas weryfikujemy wersję mężczyzny - powiedział Wirtualnej Polsce rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy prok. Tomasz Orepuk.

Do tragedii do szło w nocy z niedzieli na poniedziałek w Ząbkowicach Śląskich. Marcel C. miał zabić siekierą rodziców (Katarzynę i Tomasza) oraz 7-letniego brata Kacpra.

Śledczy ustalili, że Marcel C. po zabójstwie rodziny zabrał z domu niemal 10 tys. zł w różnych walutach. Pieniądze miały mu pomóc w ucieczce z Polski. – W domu upozorował włamanie i rabunek. Następnie oddalił się z miejsca zdarzenia i próbował spalić ubrania, które miał na sobie oraz narzędzie zbrodni – siekierę – mówi prokurator Orepuk.

Ząbkowice Śląskie. Przyjaciel rodziny jest w szoku

Po wszystkim Marcel C. wrócił jednak do rodzinnego domu, wszedł na dach i stamtąd zawiadomił policję, że ktoś włamał się na posesję. Później przyznał się do zabójstwa rodziców i brata.

Zatrzymany 18-latek przejdzie badania psychiatryczne. – Biorąc pod uwagę brutalność jego działania biegli będą musieli sprawdzić jego stan – dowiedzieliśmy się w prokuraturze. 18-latek nie ma na razie obrońcy. Jeśli nikt się nie zgłosi, sąd wyznaczy mu obrońcę z urzędu.

Brutalną zbrodnią jest zaszokowany Paweł Mamoń, przyjaciel rodziny i wspólnik zabitego Tomasza C. - Znałem tego chłopaka od małego. Niemożliwe, żeby to planował. Oni się kochali, to się nie mieści w głowie – mówi Wirtualnej Polsce Mamoń.

Mężczyzna twierdzi, że nic nie zapowiadało tragedii. Nie wierzy, że poszło o pieniądze, bo - jak mówi - Marcel "wszystko miał". - Rodzice wszystko mu zapewniali. Uczył się średnio, jak to nastolatek w tym wieku. Interesował się grami, komputerami. Jak to chłopaki w liceum. Niczego mu nie brakowało – zapewnia wspólnik zabitego Tomasza C.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)