Zabiła męża, bo się nad nią znęcał. Sąd ją zrozumiał
Rok pozbawienia wolności i nadzór kuratora - taki wyrok wydał warszawski sąd w sprawie kobiety, która śmiertelnie raniła męża. Sędzia uznał, że okolicznością łagodzącą była wieloletnia przemoc wobec niej i to, że działała pod wpływem emocji.
47-letnia Halina W. z Zakorczymia (woj. mazowieckie) zabiła męża w sierpniu 2016 r. Przez wiele lat była przez niego katowana. W końcu nie wytrzymała i dźgnęła go nożem prosto w serce - informuje warszawska wyborcza.pl.
W czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok. Choć Halinie W. groziło 10 lat więzienia, sędzia zdecydował, że kobieta dostanie rok w zawieszeniu. Dodatkowo będzie ją również nadzorował kurator.
Sąd swoją decyzję argumentował działaniem w afekcie i wieloletnim poniżaniem. Mąż 47-latki został za to w 2013 r. skazany na pół roku więzienia.
Kobieta przed tragedią kilkukrotnie pojawiała się na komendzie policji, ale funkcjonariusze nie zareagowali na jej prośby. Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków służbowych przez policjantów w Zakroczymiu.
Źródło: Wyborcza Warszawa