Zabiła go wodą i cukrem! W tle pogłoski o horrorze

Tragedia rozegrała się w miejscowości Neston w Wielkiej Brytanii w zeszłym roku. 59-letnia Corinna Smith wyszła przed dom, wzięła z ogrodu duże wiadro, które wypełniła wrzącą wodą oraz cukrem, a następnie wylała mieszaninę na swojego śpiącego 80-letniego męża.

Gdy mieszkanka Wielkiej Brytanii zdała sobie sprawę z tego, że najprawdopodobniej ugotowała męża żywcem, wyszła przed dom, gdzie spotkała sąsiada i powiedziała mu, co zrobiła.

Mężczyzna, jak informuje "The Sun" miał natychmiast poinformować policję. Funkcjonariusze z Wielkiej Brytanii błyskawicznie pojawili się na miejscu. W budynku znaleźli żyjącego 80-latka, jednak jego stan był krytyczny.

Mężczyzna, jak poinformowali funkcjonariusze, rzęził i zwijał się z bólu. Z jego ramienia oraz ręki odchodziła skóra. Był okrutnie poparzony. Policja nie czekała, zabrała 80-latka do szpitala w Whiston, gdzie trafił na oddział oparzeniowy. Tam też zmarł po kilku tygodniach.

Teraz, w lipcu 2021 roku w Wielkiej Brytanii zakończył się proces 59-latki. Jak w czasie rozprawy zeznawali śledczy, kobieta zafundowała mężowi śmierć w męczarniach - wszystko to przez mieszkankę wrzątku z cukrem, która stworzyła lepką ciecz, która natychmiast przylepiła się do skóry 80-latka.

Co kierowało mieszkanką Wielkiej Brytanii w czasie napaści na męża, która ostatecznie poskutkowała jego śmiercią? Za 80-latkiem ciągnęły się pogłoski o rzekomym wykorzystywaniu seksualnym dzieci.

59-latka miała dowiedzieć się, że jej mąż mógł pośrednio przyczynić się do śmierci ich jedynego syna. Ten w 2007 roku odebrał sobie życie. Miał być wykorzystywany przez ojca.

- Zabicie pana Bainesa pozbawiło państwo możliwości sprawdzenia tych zarzutów. Odebrało mu prawo do sprawiedliwego procesu. Każdy jest niewinny, dopóki nie zostanie udowodniona jego wina - mówiła w czasie rozprawy do 59-latki sędzia Amanda Yip.

- Wylewanie wrzątku na kogoś, kiedy śpi, jest absolutnie przerażające. Smith zabiła swojego męża w bolesny i okrutny sposób - dodał z kolei świadek oskarżycieli, detektyw Paul Hughes.

Proces 59-latki z Wielkiej Brytanii zakończył się w piątek 9 lipca. Kobieta została skazana na dożywocie. O warunkowe zwolnienie może ubiegać się po co najmniej 12 latach.

Czytaj też: Wielka Brytania. Tajemnicze samobójstwo pary wojskowych. W tle dziecięca pornografia

Źródło: "The Sun"