Zabił, jadąc z prędkością 190 km/h. Kierowca audi nic nie pamięta
Do wypadku doszło w Olsztynie w zeszłym roku. Na ulicy Bałtyckiej samochód pędzący z prędkością blisko 200 km/h uderzył w zawracające auto, w którym zginęły dwie osoby. Kierowca rozpędzonego samochodu uciekł z miejsca zdarzenia. Podczas rozprawy padły słowa: "Przepraszam rodzinę. Nie pamiętam przebiegu zdarzenia".
02.12.2022 10:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Odbyła się kolejna rozprawa w związku z wypadkiem, jaki miał miejsce w listopadzie 2021 roku w Olsztynie. Wtedy to Zbigniew G. poruszał się samochodem marki Audi A8, z prędkością 190 km/h. W momencie zderzenia licznik zatrzymał się na wartości 160 km/h. Mężczyzna uderzył w samochód, który zawracał, prowadzony przez 23-letnią kobietę. Na miejscu pasażera siedział jej 25-letni brat. Rodzeństwo zginęło, a Zbigniew G. opuścił swój pojazd i uciekł do pobliskiego lasu. Policja zatrzymała go kilka dni później, gdy wychodził ze szpitala. Od tej pory uparcie twierdzi, że nie pamięta wypadku.
Kolejna rozprawa: "Przepraszam rodzinę. Nie pamiętam przebiegu zdarzenia"
To była kolejna już rozprawa, ale jednocześnie pierwsza, na której Zbigniew G. się pojawił. Miał spuszczoną głowę, a do rodziny ofiar skierował przeprosiny, zaznaczając, że nie pamięta momentu wypadku:
- Przepraszam rodzinę. Nie pamiętam przebiegu zdarzenia - oświadczył mężczyzna, a następnie opuścił salę rozpraw.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wśród osób przesłuchiwanych była też żona kierowcy audi. Jej zeznania utajniono. Kolejny raz na sali rozpraw wypowiadał się biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków, który twierdził, że gdyby Zbigniew G. poruszał się z dozwoloną prędkością, nie doszłoby do wypadku.
Kolejna rozprawa przewidziana jest na połowę stycznia. Oskarżycielem posiłkowym jest brat tragicznie zmarłego rodzeństwa.