Zabił brata bliźniaka, bo był zazdrosny. Po wszystkim zadzwonił do matki
Piotr M. śmiertelnie pobił swojego brata bliźniaka Jacka. Do tragedii doszło po rodzinnym spotkaniu. Piotr M. widząc brata z kobietą, która mu się podobała, wpadł w szał i zaczął okładać pięściami Jacka.
Jak donosi "Super Express" Jacek M. poznał Patrycję, kiedy miała już dwójkę dzieci. Stworzył z nią związek i doczekali się trójki dzieci. Nigdy nie wzięli ślubu. W związku nie zawsze się układało, bo mężczyzna raz mieszkał z matką, innym razem z konkubiną.
O sprawie pisze też "Fakt". W ubiegłą niedzielę Piotr M. wraz z żoną i dziećmi odwiedził swojego brata Jacka i jego konkubinę. Wieczorem bracia bliźniacy zostali w domu z Patrycją. Piotr M. miał zobaczyć Jacka całującego się z kobietą. Wtedy miał wpaść w szał zazdrości.
Rzucił się z pięściami na brata bliźniaki i pobił go na śmierć. Po wszystkim zadzwonił na policję i do matki powiedzieć, aby powiedzieć, że zabił brata.
Zobacz też: Leszek Pękalski. Gwałciciel, zabójca, nekrofil. Choć został skazany tylko za jedno morderstwo, przypisuje mu się nawet 90 ofiar.
Cytowana przez "Super Express" siostra braci mówi, że podejrzewała Piotra M. o romans z konkubiną Jacka. A "Fakt" dodaje, że bratobójca przyznał się na policji do romansu, który miał trwać dwa lata.
Prokuratura postawiła Piotrowi M. zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Grozi mu do 12 lat więzienia. Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla mężczyzny.