"Zabawa w chowanego". Reaguje Prokuratura Krajowa
"Zabawa w chowanego". Prokuratura Krajowa opublikowała komunikat odnoszący się do nowego filmu braci Sekielskich. Wyjaśnia w nim swoją rolę w sprawie duchownego, który molestował nieletnich. Dementuje też jedną informację, która padła w filmie.
16.05.2020 | aktual.: 29.03.2022 10:53
Nowy film Sekielskich "Zabawa w chowanego", podobnie jak poprzedni, wstrząsnął Polską. Jest szeroko komentowany w internecie, a duchowni zabierają głos. Informację o śledztwie ws. jednego z bohaterów filmu opublikowała też Prokuratura Krajowa.
Wyjaśnia, jak z jej perspektywy wygląda sprawa Arkadiusza H., byłego wikariusza parafii w Pleszewie. "We wrześniu 2019 roku został mu postawiony zarzut dopuszczenia się wobec osoby małoletniej innych czynności seksualnych" - przypomina PK. Z kolei postępowanie wobec niego rozpoczęło się po tym, jak w grudniu 2018 r. do prokuratury w tej sprawie wypłynęło zawiadomienie.
"Prokuratura niezwłocznie, już po dwóch dniach, zwróciła się do Kurii Diecezjalnej w Kaliszu o udostępnienie akt personalnych Arkadiusza H. wraz dokumentacją przebiegu i miejsc świadczenia posługi kapłańskiej" - informuje Prokuratura Krajowa.
Czytamy, że na potrzeby śledztwa przesłuchano 35 świadków, niektórych wielokrotnie, zgromadzono liczne opinie biegłych i materiał dowodowy w postaci nagrań obciążających duchownego. "Efektem postępowania jest również ujawnienie kolejnych sześciu osób, wobec których Arkadiusz H. miał się ponad 20 lat temu dopuścić przestępstw o charakterze seksualnym" - dodaje PK.
Pisze o tym, o czym można też przeczytać w oświadczeniu Kurii Diecezjalnej w Kaliszu. Chodzi o przekazanie materiałów sprawy do Kongregacji Nauki Wiary w Rzymie, zajmującej się osądzaniem przestępstw wykorzystywania seksualnego nieletnich. "Rezultatem była podjęta w maju 2019 roku przez biskupa kaliskiego decyzja o zakazie wykonywania przez Arkadiusza H. czynności kapłańskich" - zaznacza Prokuratura Krajowa.
"Zabawa w chowanego". Prokuratura tłumaczy i dementuje
PK twierdzi, że prokuratura nie mogła prowadzić czynności zmierzających do postawienia komukolwiek zarzutu niezawiadomienia organów ścigania o popełnieniu przestępstwa pedofilii. Powód? Do przestępstw seksualnych miało dojść ponad 20 lat temu, a obowiązek zawiadomienia o tego rodzaju przestępstwach wprowadzono dopiero w 2019 roku. Dementuje też twierdzenie, które padło w "Zabawie w chowanego".
"Nieprawdą jest podana w filmie informacja, jakoby jednostki prokuratury nie miały swobody w prowadzeniu postępowań dotyczących przestępstw seksualnych popełnianych przez duchownych. Jest wprost przeciwnie. Celem przywołanego w tym kontekście w filmie pisma, które Prokuratura Krajowa skierowała w styczniu 2019 roku do Prokuratorów Regionalnych, było skuteczne pozyskiwanie materiałów dowodowych z akt procesów kanonicznych" - czytamy w komunikacie.
Zobacz także
"Prokuratura Krajowa w skierowanym do prokuratorów piśmie wskazała, by zwracali się do władz kościelnych o udostępnienie dokumentów w każdej sytuacji, gdy jest to niezbędne dla śledztwa, a w przypadku odmowy korzystali z uprawnień do zarządzania przeszukania i odbierania rzeczy" - tłumaczy PK. I podkreśla, że "sposób, w jaki pismo zostało zrelacjonowane w filmie, jest kłamliwy i odwraca rzeczywistą istotę jego treści".
"Dowodem na swobodę i skuteczność postępowań dotyczących przestępstw pedofilskich popełnianych przez osoby duchowne jest właśnie sprawne śledztwo w sprawie przedstawionego w filmie Arkadiusza H., skutkujące postawieniem mu zarzutów i ujawnieniem nowych pokrzywdzonych" - podkreśla.
Prokuratura Krajowa przypomina, że przedstawiciele polskiego parlamentu zwrócili się do niej o nadzór nad postępowaniami dotyczącymi czynów pedofilskich popełnianych przez osoby duchowne. W odpowiedzi na to, jak zaznacza PK, "skierowała pismo dotyczące zabezpieczenia prawidłowego toku prowadzenia postępowań przygotowawczych zmierzających do ukarania winnych tego rodzaju przestępstw".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl