Zaatakowali słynne serwisy, by dopaść jednego blogera
W czwartek użytkownicy dwóch portali społecznościowych Twitter i Facebook mieli przez kilka godzin problem z dostępem do swoich kont. Jak poinformowano, portale padły ofiarą hakerów. Zdaniem "The Times", za atakami stali cyberprzestępcy z Rosji, którzy chcieli zablokować konta progruzińskiego blogera.
W nocy z 7 na 8 sierpnia ubiegłego roku rozpoczęła się wojna między Rosją a Gruzją, która próbowała odzyskać kontrolę nad separatystyczną prorosyjską Osetią Południową. Na dzień przed pierwszą rocznicą wybuchu wojny, hakerzy zaatakowali Facebooka, Twittera, ale także Google i YouTube. Dwóm ostatnim udało się jednak sprawnie odeprzeć cyberataki.
Hakerzy prawdopodobnie wysłali do milionów ludzi fałszywe e-maile z linkami do serwisu, a gdy ci próbowali wejść na stronę, zablokowali ją. - To tak, jakby 15 otyłych ludzi próbowało przejść jednocześnie przez ruchome drzwi - tłumaczy brytyjskiemu dziennikowi specjalista od zabezpieczeń internetowych Graham Cluley.
"The Times" twierdzi, że za ataki odpowiedzialni są rosyjscy hakerzy, którzy chcieli przeciążyć serwery portali, by uniemożliwić dostęp do kont progruzińskich użytkowników.
Głównym celem ich ataku miał być bloger o nicku Cyxymu. - To było zorganizowane uderzenie, które miał go uciszyć - powiedział CNET News Max Kelly, zajmujący się bezpieczeństwem Facebooka.