Odkrycie na dronie, który spadł na Kijów. Uwagę zwraca jeden napis

Śledź też wydarzenia w Ukrainie w naszej RELACJI NA ŻYWO

Witalij Kliczko przekazał w środę rano, że Kijów został zaatakowany dronami. W stolicy było słychać kilka wybuchów. Wcześniej zarówno w Kijowie i sąsiednim obwodzie żytomierskim uruchomiono alarmy przeciwlotnicze, wzywając cywilów do schronienia się.

"Pierwsze syreny alarmowe rozległy się tuż przed 6 rano czasu lokalnego" - pisze w mediach społecznościowych Gurbaksh Singh Chahal.

Został zniszczony jeden z budynków administracji i kilka domów. W sieci pojawiły się zdjęcia i filmy, które pokazują resztki zniszczonego sprzętu.

Według Kijowskiej Miejskiej Administracji Wojskowej ukraińskie wojsko zestrzeliło w środowy poranek 11 dronów Shahed.

"Rosja zaatakowała Ukrainę irańskimi dronami Shahed-136 i Shahed-131, które zostały zauważone nad wschodnim wybrzeżem Morza Azowskiego" - informuje The New Voice of Ukraine.

Szef KMWA Serhij Popko wyjaśnił, że Kijów został zaatakowany przez "dwie fale wrogich dronów". Jak dodał, nikt nie został ranny. Svitlana Vodolaga, rzeczniczka Państwowej Służby Ratunkowej w Kijowie przekazała w rozmowie z Hromadske, że na wraku drona, który spadł w Kijowie, widniał napis "za Riazan". Nie podała innych szczegółów.

Przypomnijmy, na początku grudnia Rosja przekazała, że doszło do ataków na terenie ich baz lotniczych. Na lotnisku w pobliżu Riazania eksplodowała cysterna z benzyną. W konsekwencji tego zdarzenia, a także spowodowanego nim pożaru, co najmniej trzy osoby poniosły śmierć, a sześć zostało rannych. Jeden z samolotów został uszkodzony.

Na pasie startowym w bazie rosyjskich sił powietrznych w pobliżu miasta Engels, w obwodzie saratowskim, miało z kolei dojść do wybuchu bezzałogowego aparatu latającego. Uszkodzono dwa strategiczne bombowce Tu-95, dwie osoby zostały ranne - powiadomiła Meduza za kanałem Baza na Telegramie.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Berlin chce współpracować z Rosją. Szokujące słowa Scholza

Źródło: Hromadske, Ukrinform