Doradca Kazimierz Marcinkiewicz
Kazimierz Marcinkiewicz odszedł z polityki sześć lat temu. Były premier, który w rządzie spędził jedynie dziewięć miesięcy, rozwinął się w biznesie.
Po wyprowadzce z Alej Ujazdowskich, bezskutecznie ubiegał się o fotel prezydenta stolicy. Gdy przegrał z Hanną Gronkiewicz-Waltz, rozpoczął pracę jako doradca p.o. prezesa banku PKO BP Sławomira Skrzypka. Kilka miesięcy później rozpoczął pracę w EBOiR, gdzie zasiadał w Radzie Dyrektorów jako reprezentant Polski. W 2008 roku został zatrudniony w londyńskim oddziale banku inwestycyjnego Goldman Sachs w związku z planowanymi w Europie Środkowo-Wschodniej inwestycjami.
Ostatecznie Marcinkiewicz rozstał się Goldman Sachs. Dlaczego? Jak powiedział "Newsweekowi" anonimowy urzędnik, byłemu premierowi zabrakło umiejętności: "Ludzie z ministerstwa skarbu byli przekonani, że w Goldmanie pełni najwyżej funkcję oficera łącznikowego. Z angielskim na poziomie niemal podstawowym oraz zerowym doświadczeniem w sprawach finansowych i księgowych nie mógł być nikim więcej".
Dziś Kazimierz Marcinkiewicz prowadzi własną firmę doradczą.