Z domu opieki społecznej za kratki. Ciężko chora skazana za niespłacony dług
Na 25 dni trafiła do więzienia podopieczna domu pomocy społecznej w Lublinie. Kobieta jest ciężko chora, cierpi na stwardnienie rozsiane, ma problemy z nerkami, jest dializowana trzy razy w tygodniu. Jej stan zdrowia nie wpłynął jednak na wyrok sądu, który skazał kobietę na pozbawienie wolności za dług i grzywnę, których nie spłaciła - informuje TVP Info.
07.07.2015 | aktual.: 07.07.2015 16:12
Mieszkanka Lublina została zabrana przez policję z domu opieki społecznej i przewieziona do aresztu śledczego. - Ona jeździ na wózku. Brat płacze, że ona jest tak chora, że w tym więzieniu nie przeżyje - powiedział znajomy rodziny.
Kobieta rzeczywiście zaciągnęła zobowiązania finansowe, których nie spłaciła. Nie odbierała też korespondencji, gdyż ta trafiała na adres jej byłego męża.
Wyrok zaniepokoił pracowników socjalnych, którzy potwierdzili bardzo ciężki stan podopiecznej i nie wyobrażają sobie, że może ona przebywać w więzieniu. Dyrektor domu opieki społecznej skieruje pismo z prośbą o skrócenie kary więzienia o połowę.
Kobieta może liczyć na pełną opiekę zdrowotną w więzieniu. Ma specjalną celę, w której może uzyskać pomoc od innych osadzonych, którzy na wolności pracują jako opiekunowie socjalni, a trzy razy w tygodniu jest przewożona do szpitala na dializę.