YouTube przywrócił kanał wRealu24 Marcina Roli. Jest jednak pewna zmiana
Kanał wRealu24 został odblokowany, ale wyłączono na nim opcję zarabiania z reklam. Dziennikarze stacji zaapelowali więc do sympatyków o wsparcie i zapowiedzieli rozwijanie nowej inicjatywy.
W ubiegłym tygodniu serwis YouTube wyłączył kanałowi wRealu24 możliwość dodawania nowych nagrań. "Skandal! YouTube usunął wRealu24! To już ostateczny krok do totalnej cenzury w RP! W tym samym momencie: Gadowski, Lisicki, wSensie zablokowani! Czy to koniec wolności słowa czy celowa ingerencja przedwyborcza? Nigdy nie damy zamknąć sobie ust!" - napisał na Twitterze Marcin Rola, który w serwisie wRealu24 publikuje wiele swoich wystąpień oraz rozmów z gośćmi.
YouTube w komunikacie wyjaśnił, że kanał usunięto "z powodu wielokrotnych lub poważnych naruszeń 'Wytycznych dla społeczności'". Współtwórca kanału Piotr Szlachtowicz zapewnił, że twórcy nie przestaną publikować i wszystkie treści będą zamieszczane na portalu wRealu24.tv.
Teraz prowadzący kanał informują, że chociaż nie odwoływali się od decyzji YouTuba, ich kanał został odblokowany. "Siłą widzów i opinii publicznej YouTube się poddał? 'Miłosierni cenzorzy' YT przywrócili kanał Telewizji wRealu24, ale całkowicie wyłączyli możliwość dodawania reklam. Najlepsze jest to, że się nie odwoływaliśmy - napisał na Twitterze Rola.
Dodatkowo zapowiedział, że w wyniku "postępującej cenzury" należy zmienić taktykę i rozwinąć inne drogi dotarcia do widzów. - Chcemy zrobić aplikację. Chcemy ulepszyć tę stronę. Chcemy stworzyć naprawdę fajną telewizję, która - mówiąc kolokwialnie - śmiga, hula i jest po prostu dla was, żeby była odbierana w każdym zakątku naszego globu - podkreślił Marcin Rola.
Zobacz także: Abp Jędraszewski mówi o "tęczowej zarazie". Stanowcza reakcja Biedronia
Blokada nagrania Radia Maryja. YouTube przyznał się do "błędu"
W ostatnich dniach podobna sytuacja spotkała nawet internetowy profil Radia Maryja. Administratorzy rozgłośni otrzymali na YouTube ostrzeżenie po zamieszczeniu homilii abpa Marka Jędraszewskiego ws. "promocji ideologii LGBT". Wideo z wypowiedzią duchownego zostało zablokowane.
- Jest to skandaliczne naruszenie zasady wolności słowa, która jest fundamentem ustroju każdego demokratycznego państwa - tak decyzję YouTube'a skrytykowało Centrum Monitoringu Wolności Prasy. We wtorek po południu Google przyznał, że materiał zablokowano wskutek błędnej oceny i cofnął swoją decyzję.