Krzysztof Sadowski oskarżany. Wiceminister: "Brak zawiadomienia do prokuratury"
Krzysztof Sadowski (znany muzyk) w ogniu krytyki po tym, jak jeden z dziennikarzy zarzucił mu czyny pedofilskie. - Nie mam informacji, żeby do prokuratury w tej sprawie wpłynęło jakieś zawiadomienie - powiedział w Polskim Radiu Michał Wójcik, wiceminister sprawiedliwości.
Krzysztof Sadowski miał zdaniem dziennikarza śledczego Mariusza Zielke wykorzystywać nieletnich. Publicysta informuje, że od momentu gdy powiedział o sprawie publicznie, spływają do niego nowe zgłoszenia poszkodowanych. "Według kolejnych relacji ofiar, Krzysztof Sadowski molestował nie tylko dziewczynki, ale też chłopców" - podkreśla Zielke.
Polityk PiS Michał Wójcik zaznacza, że chociaż o sprawie jest głośno, prokuratura najprawdopodobniej jeszcze nie zajmuje się Krzysztofem Sadowskim. Do organów ścigania nie wpłynęły bowiem zawiadomienia w tej sprawie.
- Według mojej wiedzy nie ma takiego zawiadomienia, przy czym jeżeli będzie uprawdopodobnione, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa, postępowanie powinno być wszczęte. Tylko pytanie, czy są to już pewne informacje, bo pojawiają się też zapewnienia z drugiej strony, że te doniesienia nie są prawdą - podkreśla wiceminister sprawiedliwości.
Krzysztof Sadowski i nowe przepisy PiS
Krzysztof Sadowski oskarżany jest, że wielokrotnie wykorzystywał nieletnich. Dziennikarz Mariusz Zielke pisze wprost o "pedofilii". Michał Wójcik podkreśla, że temat walki z tym zjawiskiem stał się w ostatnich latach jednym z priorytetów rządu. Przypomina, że Prawo i Sprawiedliwość zmieniło nawet przepisy kodeku karnego w tej sprawie.
- Żeby bezwzględnie walczyć z pedofilią zaostrzyliśmy przepisy. Przypomnę chociażby ten mówiący, że przestępstwo pedofilii się nie przedawnia - powiedział. Zaznaczył, że część zmian została już wprowadzona, a inne wciąż są wdrażane.
- Już wiele lat temu powinien powstać rejestr pedofilów. Nie powstawał, dlatego to my teraz go wprowadziliśmy. I to my doprowadzimy do tego, że powstanie specjalna komisja ds. pedofilii - zaznaczył polityk PiS. Dodał, że zmiany prawa w tej kwestii są już analizowane w Trybunale Konstytucyjnym.
Krzysztof Sadowski
W ostatnich dniach dziennikarz Mariusz Zielke napisał, że Krzysztof Sadowski molestował nieletnich. Twierdził, że ma niezbite dowody w tej sprawie i opublikował oświadczenie. Teraz na portalu salon24.pl Zielke pisze, że do tej pory znał jedynie czubek "góry lodowej". Gdy zaczął pisać o aferze publicznie, spłynęła fala nowych zgłoszeń.
"Według moich informacji i relacji ofiar, Krzysztof Sadowski molestował nie tylko dziewczynki, ale też chłopców" - twierdzi dziennikarz. Na potwierdzenie swoich słów przytacza fragment zgłoszeń, które w ostatnich dniach otrzymuje.
"Sprawa Krzysztofa Sadowskiego to początek wielkiego dziennikarskiego śledztwa w sprawie pedofilii i molestowania w środowiskach artystycznych. Nie odpuszczę tego tematu" - zapewnia Mariusz Zielke. Cała lista szczegółowych zgłoszeń i opisów, które otrzymał, dostępna jest TUTAJ. Do wstrząsających doniesień jednej z ofiar dotarła także reporterka Wirtualnej Polski Magda Mieśnik. TUTAJ dokładna relacja ofiary.
Krzysztof Sadowski wzięty w obronę. Była żona nie wierzy
Krzysztofa Sadowskiego broni jego była żona. – Najpierw oskarżyła go kobieta chora psychicznie. Teraz podłączają się kolejne. Pewnie chcą pieniędzy – mówi Wirtualnej Polsce. Liliana Urbańska przyznała, że zeznawała w sprawie oskarżenia Krzysztofa Sadowskiego.
Była żona Krzysztofa Sadowskiego wspomina, że "mąż zawsze pomagał biednym dzieciom". - Te dziewczyny przychodziły do domu, zawsze były mile widziane. Mąż prowadził warsztaty, dziewczyny zawsze się przy nim kręciły, jak przy ważnych osobach, ale czy to jest możliwe? Nie wiem – podkreśla.
Źródło: Wirtualna Polska, Polskie Radio