Yana z Ukrainy uniewinniona. Według sądu zabiła w obronie koniecznej
W środę, 22 grudnia, Sąd Okręgowy w Poznaniu uniewinnił Ukrainkę Yanę C. od zarzutu zabójstwa. Kobieta raniła nożem współlokatora. Według sądu Ukrainka działała w obronie koniecznej.
Przypomnijmy, że do tragedii doszło w sierpniu 2020 roku w jednej z miejscowości pod Poznaniem.
Yana C. przyjechała do Polski w celach zarobkowych. Na Ukrainie zostawiła swoje kilkuletnie dziecko. Było ono pod opieką dziadków - rodziców kobiety.
Zobacz też: Pogoda w sylwestra? Znamy prognozę
Zabójstwo pod Poznaniem. Ukrainka uniewinniona
W mieszkaniu, w którym doszło do zabójstwa, Yana przebywała od kilku dni. Prokuratura Rejonowa w Grodzisku Wielkopolskim oskarżyła kobietę o zabójstwo współlokatora. Proces Ukrainki rozpoczął się w czerwcu 2021 roku. Yana od początku zeznawała, że broniła się przed atakiem Wołodymyra.
Kobieta została uniewinniona przez Sąd Okręgowy w Poznaniu. Sędzia Paweł Spaleniak przekazał, że "sąd, przyjmując, że oskarżona zarzucanego jej czynu dopuściła się w warunkach obrony koniecznej opisanej w art. 25 par. 1 Kk, odpierając bezpośredni i bezprawny zamach Wołodymyra K., na podstawie wyżej wymienionego przepisu, uniewinnia oskarżoną od zarzucanego jej czynu".
Sędzia dodał również, że stan faktyczny ustalony w tej sprawie przez sąd "w zasadzie nie jest sprzeczny z ustaleniami prokuratorskimi".
"Yana C. w dniu zdarzenia wróciła do miejsca swojego pobytu w Polsce, będąc w pewnym stanie nietrzeźwości. Po jej powrocie do miejsca pobytu doszło do sprzeczki słownej z Wołodymyrem K. zakończonej zadaniem przez pokrzywdzonego najpierw jednego ciosu otwartą ręką w okolice głowy, co spowodowało upadek oskarżonej, a następnie kolejnego ciosu, również zadanego otwartą ręką, powodując kolejny upadek oskarżonej. W momencie kiedy oskarżona podnosiła się z podłogi, za drugim razem, oparła się ręką o stół, na którym znajdował się m.in. nóż. Oskarżona ten nóż chwyciła w rękę i zadała cios pokrzywdzonemu" - powiedział sędzia.
Dodał również, że ten przebieg wydarzeń potwierdzają świadkowie i wyjaśnienia oskarżonej.
Sędzia podkreślił, że "pokrzywdzony był mężczyzną o wzroście ok. 185 cm, bardzo dobrze zbudowanym, z dużą przewagą fizyczną nad oskarżoną, która jest drobną kobietą, niezbyt wysoką. Zdaniem sądu, ten zamach niewątpliwie, na co najmniej zdrowie oskarżonej, był zadany w sposób bezprawny i bezpośredni".
Według sądu kobieta znalazła się w sytuacji zagrażającej jej zdrowiu oraz życiu. - Przewaga pokrzywdzonego - przewaga siły, masy ciała, była tak duża, że sąd uznał, że nie może tu mówić o przekroczeniu granic obrony koniecznej. Oskarżona wybrała taki sposób obrony, który był skuteczny - przekazał sędzia.
Co więcej, na miejscu było dwóch mężczyzn. Żaden z nich nie stanął w obronie Ukrainki. Nie zareagowali oni również na to wydarzenie. Zdaniem sądu "oskarżona miała świadomość, że zdana była tylko i wyłącznie na własne działanie".
Sąd uniewinnił oskarżoną od zarzutu morderstwa. Podjął także decyzję o uchyleniu stosowanego wobec niej tymczasowego aresztowania. Wyrok nie jest prawomocny.