ŚwiatXi Jinping powstrzyma Putina? Miał prosić go o opóźnienie inwazji na Ukrainę

Xi Jinping powstrzyma Putina? Miał prosić go o opóźnienie inwazji na Ukrainę

Prezydent Chin Xi Jinping może wpłynąć na decyzję Władimira Putina o ataku na Ukrainę - podała agencja Bloomberg. Chiński przywódca nie chce ponoć, aby ewentualny konflikt wywołany przez Rosję w Europie przyćmił zbliżające się igrzyska olimpijskie w Pekinie.

Xi Jinping powstrzyma Putina? Miał prosić go o opóźnienie inwazji na Ukrainę
Xi Jinping powstrzyma Putina? Miał prosić go o opóźnienie inwazji na Ukrainę
Źródło zdjęć: © East News | Ramil Sitdikov
Radosław Opas

23.01.2022 15:54

Bloomberg przypomina, że Xi Jinping ma gościć Władimira Putina na rozpoczynających się 4 lutego igrzyskach olimpijskich. Prezydent Rosji potwierdził już, że weźmie udział w uroczystej ceremonii otwarcia. Na organizację wydarzenia chiński władze wydały miliardy dolarów.

"Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuje Xi, jest to, by Putin przyćmił wielki moment Chin, wywołując globalny kryzys ze Stanami Zjednoczonymi i Europą. Szczególnie w sytuacji, gdy Xi chce wzmocnić swoją pozycję w kraju" - pisze amerykańska agencja, wskazując na nadchodzące wybory prezydenckie w Chinach.

W połowie grudnia podczas rozmowy z Władimirem Putin Xi Jinping miał nazwać go "starym przyjacielem". Z kolei rosyjski przywódca wskazał, że Chiny i Rosja wykazują się "odpowiedzialnym, wspólnym podejściem do rozwiązywania pilnych problemów globalnych". Bloomberg podał, że to właśnie w czasie tej rozmowy prezydent Chin miał prosić Putina, by nie atakował Ukrainy przed oraz w trakcie zbliżających się igrzysk.

"Rozpoczęcie inwazji na Ukrainę w samym środku igrzysk mogłoby wywołać napięcie i spowodować, że Chiny zostałyby wciągnięte do walki dyplomatycznej" - tłumaczy agencja, powołując się na źródła zbliżone do chińskiej administracji.

Zobacz też: "Wielka szkoda". Kontrowersje wokół ważnej decyzji Dudy

Co planuje Putin? Niepokojące doniesienia z Londynu

Według pojawiających się doniesień przy granicy z Ukrainą stacjonuje obecnie ponad 100 tys. rosyjskich żołnierzy. W sobotę wieczorem brytyjskie MSZ przekazało, że posiada informacje, jakoby Rosja chciała zainstalować w Kijowie prorosyjskiego przywódcę. Rosyjskie władze zaprzeczają.

"Dezinformacja rozpowszechniana przez brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych to kolejny dowód, że to właśnie NATO, na czele którego stoją Anglosasi, eskaluje napięcia wokół Ukrainy. Wzywamy brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych do zaprzestania prowokacyjnej aktywności, zaprzestania szerzenia bzdur i skoncentrowania się na studiowaniu historii tatarsko-mongolskiego jarzma" - cytuje agencja TASS oświadczenie rosyjskiego MSZ.

Brytyjczycy twierdzą, że wśród potencjalnych kandydatów na nowego prezydenta Ukrainy jest ukraiński deputowany Jewhen Murajew z byłej prorosyjskiej Partii Regionów. Wymienia się też m.in. nazwisko Serhija Arbuzowa, pierwszego wicepremiera Ukrainy w latach 2012-2014. Brytyjskie służby twierdzą, że mogą oni posiadać kontakt z oficerami rosyjskiego wywiadu.

"Ujawnione informacje rzucają światło na zakres rosyjskiej działalności, mającej na celu obalenie władz Ukrainy i są wglądem w myślenie Kremla. Rosja musi deeskalować, zakończyć swoje kampanie agresji i dezinformacji oraz podążać ścieżką dyplomacji. Jak Wielka Brytania i nasi partnerzy wielokrotnie powtarzali, jakiekolwiek rosyjskie wtargnięcie militarne na Ukrainę byłoby ogromnym błędem strategicznym o poważnych kosztach" - stwierdziła szefowa brytyjskiej dyplomacji Liz Truss.

Przeczytaj również:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (500)