Wznowiono rozmowy na temat Iranu
Rozmowy poświęcone wzbogacaniu irańskiego uranu za granicą do celów cywilnych zostały wznowione w Wiedniu z udziałem wszystkich zainteresowanych stron. Negocjacje będą kontynuowane w środę - poinformowała rzeczniczka Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA).
20.10.2009 | aktual.: 20.10.2009 22:34
Na wieczór nie zaplanowano żadnych komunikatów dla prasy.
Szef MAEA Mohamed El Baradei ocenił, że w rokowaniach osiągnięto pewien postęp, choć "nie tak szybko, jak oczekiwano". Porozumienie jest możliwe - zapewnił.
Rozmowy pod egidą MAEA, w których uczestniczą: Iran, USA, Rosja i Francja, wznowiono po zawieszeniu ich w ciągu dnia na czas nieokreślony. Wbrew zapowiedziom we wtorek od rana odbywały się jedynie spotkania na szczeblu ekspertów, następnie trójstronne spotkanie Iran-USA-El Baradei, a dopiero wieczorem wznowiono negocjacje z udziałem wszystkich stron.
- Cały dzień spędziliśmy na konsultacjach dwustronnych i trójstronnych. Nadal mamy nadzieję na porozumienie w tym złożonym procesie. Musimy uregulować wiele kwestii technicznych - mówił szef MAEA.
We wtorek rano szef irańskiej dyplomacji Manuszehr Mottaki sprzeciwił się udziałowi Francji w rozmowach z powodu sporów dotyczących spraw nuklearnych, które miały miejsce w przeszłości. Szef MSZ Francji Bernard Kouchner potwierdził jednak wieczorem, że rozmowy będą kontynuowane, a Francja będzie w nich uczestniczyć.
Przedmiotem rozpoczętych w poniedziałek wiedeńskich rozmów jest kwestia wzbogacania irańskiego uranu we Francji i w Rosji. Iran, zaprzeczający zarzutom, że pracuje nad bronią atomową, wstępnie zgodził się na to na początku października, podczas negocjacji w Genewie ze stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ i Niemcami. Rozmowy w Wiedniu służą rozwiązaniu szczegółowych kwestii technicznych.
Agencje prasowe piszą, że cieniem na wiedeńskich rozmowach mogą się położyć irańskie oskarżenia USA i Wielkiej Brytanii o wspieranie rebeliantów, którzy w niedzielę dokonali zamachu w mieście Sarbaz, w niespokojnej południowo-wschodniej prowincji (ostanie) Beludżystan i Sistan, zabijając 42 ludzi, w tym sześciu wyższych oficerów elitarnej Gwardii Rewolucyjnej. W regionie tym często dochodzi do starć między siłami bezpieczeństwa a sunnickimi rebeliantami i przemytnikami narkotyków.
Teheran grozi posunięciami odwetowymi wobec wywiadów USA i Wielkiej Brytanii, z którymi jakoby powiązana jest sunnicka grupa Dżundallah, obwiniana przez władze irańskie o niedzielny zamach.