Proceder ten polega na tuczeniu zwierząt, a następnie zabijaniu i m.in. przetapianiu na smalec. Lokalni dystrybutorzy zaopatrują okoliczne targi, a nawet sklepy. Policja, Inspekcja Weterynaryjna oraz kościół nie reagują, chociaż wiedzą o sprawie.
Sprawa przestaje być skandalem, proceder zamienia się w standardową, przemysłową procedurę. Prawo zaczyna stać bezdyskusyjnie po stronie zabijających.
Co roku dla potrzeb przemysłu spożywczego zabija się na świecie ok. 60 miliardów zwierząt lądowych. Nie wlicza się w to psów i kotów, których mięso stanowi np. w Chinach akceptowalny kulturowo przysmak. W Polsce pół miliarda zwierząt lądowych traci życie co roku z podobnych powodów.