Ciało leżało przy torach. Kamera ujawniła okrutną prawdę
W Piastowie, w woj. mazowieckim pracownik PKP ujawnił leżące przy torach zwłoki mężczyzny. Po ponad dwutygodniowej obławie policja zatrzymała podejrzanego o śmiertelne pobicie. Ciało ofiary sprawca wywiózł z domu w dziecięcym wózku.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń pracujących nad sprawą śledczych, ofiarą był Marek D., który niedawno opuścił zakład karny. Jego zwłoki ujawnił w okolicach torów kolejowych, 10 lutego, pracownik PKP. Teraz o szczegółach zbrodni z Piastowa pod Pruszkowem donosi serwis przegladregionalny.pl.
Sprawca wywiózł ciało w dziecięcym wózku
Po wyjściu na wolność Marek D. udał się w gości do swojej znajomej i jej konkubenta. We troje spożywali alkohol. W pewnym momencie gospodyni poszła spać, a mężczyźni zostali sami przy flaszce.
Z zeznań kobiety wynika, że wybudzona hałasem poszła sprawdzić, co się dzieje. Wtedy ujrzała leżącego we krwi Marka D. Był nieprzytomny. Konkubent kobiety włożył ciało do wózka ich 4-letniego dziecka i wywiózł z domu. Następnie porzucił je w okolicach torów. Miał pecha, bo po drodze uchwyciła go kamera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po porzuceniu ciała, jak donosi Przegladregionalny.pl, para spakowała się i wraz z dzieckiem wyjechali do hotelu w Pruszkowie.
Po ponad dwóch tygodniach od ujawnienia zwłok, sprawca śmiertelnego pobicia został zatrzymany i doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Pruszkowie, gdzie usłyszał zarzut. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany. Grozi mu nawet dożywocie.
Partnerka podejrzanego odpowie za nieudzielenie pomocy ofierze. Wobec niej nie został zastosowany żaden środek zapobiegawczy.
Czytaj także:
Źródło: Przegladregionalny.pl