Wyszedł z aresztu. Odnalazł się w Korei Północnej. Rodzina Travisa Kinga zabrała głos
Członkowie rodziny Travisa Kinga, żołnierza, który w zeszłym miesiącu w tajemniczych okolicznościach opuścił szeregi armii USA i przekroczył granicę między Koreą Północną i Południową, wystąpili w programie CNN. Bliscy uważają, że mężczyzna nie mógłby świadomie zdezerterować, by uciec przed problemami prawnymi.
Travis King zniknął podczas pobytu w amerykańskiej bazie w Korei Południowej. Stało się to po zwolnieniu go z aresztu wojskowego. Dwa miesiące mężczyzna odsiedział w więzieniu za napaść. Został zwolniony 10 lipca. Czekała go podróż do Stanów Zjednoczonych i postępowanie dyscyplinarne.
Zanim jednak doszło do wysłania go do ojczyzny, szeregowiec miał, według dowództwa armii USA, "świadomie i bez zezwolenia" wkroczyć do Korei Północnej. Przeszedł przez zdemilitaryzowane terytorium, które oddziela oba kraje od końca wojny w 1953 roku.
Jak podaje CNN, jego los jest nieznany, choć w odpowiedzi na dyplomatyczne prośby USA o informacje na temat miejsca pobytu żołnierza Korea Północna potwierdziła aresztowanie szeregowca. Dowództwo ONZ we wtorek podało tylko tak lakoniczne wiadomości dotyczące 23-latka przetrzymywanego w Pjongjangu. Być może, jak sugeruje informacja BBC, chodzi o dyskrecję w związku z możliwością prowadzenia negocjacji w sprawie uwolnienia żołnierza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
“To nie jest amerykański film”. Rzecznik PiS o incydencie na granicy
Jaqueda Gates, siostra Kinga, powiedziała Laurze Coates w "CNN Primetime", że rodzina nie otrzymała więcej informacji o miejscu pobytu jej brata. Podkreśliła jednak, że Travis "nie jest typem człowieka, który po prostu znika", w związku z czym uważa, że "historia jest głębsza".
Myron Gates, wujek Kinga, powiedział w programie, że chociaż rodzina kontaktowała się z różnymi urzędnikami, nie otrzymała wiadomości od administracji Bidena i życzyłaby sobie, aby Biały Dom zrobił więcej.
Gates powiedział także, że skontaktowali się z nim członkowie rodziny Otto Warmbiera, którzy namawiali ich do działania. Warmbier to student przetrzymywany w Korei Północnej przez 17 miesięcy po wizycie w 2016 roku. Mężczyzna zmarł niecały tydzień po powrocie do Stanów Zjednoczonych w 2017 roku.
Jaqueda Gates opisała, że rodzina żyje w najwyższym napięciu. Nieobecność Travisa zdruzgotała ich matkę. - To naprawdę trudne dla niej, wiesz, to jej synek - powiedziała siostra i dodała, że rodzina nie przestanie walczyć o krewnego i będzie naciskać na jego powrót.