Wystawiony Putin. Dyplomata: To było wystudiowane
Szerokim echem w mediach odbiła się sytuacja z początku spotkania Władimira Putina z prezydentem Kirgistanu. Putin musiał czekać na przywódcę kraju z Azji Środkowej, choć zazwyczaj to on przychodzi na tego typu spotkania jako drugi, spóźniając się. Część specjalistów uznała to za afront i jasny znak zmian politycznych w regionie, gdzie Rosja zawsze odgrywała ważną rolę. W programie "Newsroom" Wirtualnej Polski z taką tezą zgodził się były ambasador Polski w Łotwie i Armenii Jan Maria Nowakowski. - Polityka dyktatu. Polityka oparta de facto o rosyjską siłę wojskową w regionie poniosła porażkę. A Rosjanie nie mają innej formy wpływu poza nagą siłą, tak naprawdę. To są drobne gesty, ale zwykle wystudiowane i przemyślane. Szczególnie, że Putin był w Azji zawsze postrzegany jako półbóg - tłumaczył Nowakowski.