Plakat wystawy
Po zaplanowanej wystawie "W przystani bezimiennych" pozostał tylko plakat, który stał w galerii oparty o ścianę. To właśnie takich zdjęć, jakie widać na plakacie, nie pozwoliło pokazać schronisko. - Nie było tam żadnych drastycznych fotografii - przekonywała Pszczółkowska.