WAŻNE
TERAZ

NBP opublikował nowe dane. Inflacja bazowa w czerwcu

Wysłannik Korei Płn. przedłuża pobyt w Szwecji. Nie o kontakty ze Sztokholmem tu jednak chodzi

Lawina spekulacji ruszyła. Szef dyplomacji Korei Płn. pozostanie Szwecji dłużej niż planował. Nikt nie wierzy w oficjalne wyjaśnienia. Skandynawowie wielokrotnie pośredniczyli w wielkich negocjacjach, a szczyt Trump - Kim gdzieś musi się odbyć.

Szef dyplomacji Korei Płn. Ri Yong Ho w Sztokholmie
Źródło zdjęć: © PAP/EPA
Jarosław Kociszewski

Z dyplomatycznych komunikatów wynika, że szef dyplomacji Korei Północnej Ri Yong Ho przyleciał do Sztokholmu, aby rozmawiać o "stosunkach dwustronnych i kwestiach, które interesują obie strony". Według szwedzkiej telewizji wizyta była planowana od dawna, rozmowy dotyczą Amerykanina uwięzionego w Korei Północnej, a gospodarze postarają się też poruszyć kwestię rozbrojenia nuklearnego.

O ile kontakty dwustronne pomiędzy Sztokholmem a Pjongjangiem nie wywołują szczególnych emocji, o tyle perspektywa przedłużonych rozmów o kwestiach nakręca spekulacje na temat możliwego szczytu Trump–Kim, który mógłby odbyć się właśnie w Szwecji. Przedłużenie wizyty Ri Yong Ho w Sztokholmie sugeruje, że ma o czym rozmawiać z gospodarzami.

Poszukiwanie dyskretnego miejsca do rozmów

Wiadomo, że szczyt Kim–Trump nie może odbyć się ani w Korei ani w USA. Miejscem spotkania mógłby być pokład jakiegoś okrętu na wodach międzynarodowych, ale tutaj sprawy techniczne i bezpieczeństwa będą trudne do rozwiązania. Przecież nie będzie to amerykański lotniskowiec, czy nawet okręt japoński. Znalezienie jednostki neutralnej nie będzie proste.

Zawsze istnieje szansa spotkania w Panmundżom w strefie zdemilitaryzowanej między państwami koreańskimi czy na granicy chińskiej, ale to też nie są miejsca idealne. Najlepszym rozwiązaniem wydaje się właśnie Sztokholm lub inne miejsce w neutralnej Szwecji, która od lat pośredniczy w relacjach między Waszyngtonem a Pjongjangiem.

Zobacz także: Lisicki: „Projekt dotyczący fake newsów jest skrajnie niebezpieczny. To droga do cenzury”

Szwedzi już od lat 70. mają ambasadę w stolicy Korei Północnej. Jest tym ważniejsza, że to jedna z niewielu, zachodnich placówek w tym kraju. W razie potrzeby to właśnie szwedzcy dyplomaci reprezentują interesy Waszyngtonu i w razie potrzeby, na przykład, pośredniczą w uwalnianiu obywateli USA, którzy wpadli w ręce Północy.

Islandia i Norwegia już miały swoje chwile sławy

Państwa skandynawskie nie raz były już sceną historycznych spotkań. Budynek byłego konsulatu Francji w Rejkiawicku, stolicy Islandii, był miejscem szczytu, który przyczynił się do zakończenia zimnej wojny. W stojącej w odosobnieniu wilii na wyspie "na końcu świata" w październiku 1986 r. spotkali się prezydent USA Ronald Reagan i pierwszy sekretarz komunistycznej partii ZSRR Michaił Gorbaczow. Spotkanie nie zakończyło się sukcesem, ale było krokiem w kierunku porozumienia ograniczającego zbrojenia nuklearne.

Ważną rolę w historii tajnej, międzynarodowej dyplomacji odegrała też Norwegia. W latach 90. w lasach wokół Oslo toczyły się rozmowy pomiędzy Izraelem a Palestyńczykami. Początkowo negocjacje nie mogły być jawne, gdyż wszelkie kontakty z przedstawicielami OWP były w państwie żydowskim zakazane. Rozmowy doprowadziły do zawarcia dwóch porozumień.

Paradoksalnie oba "Porozumienia z Oslo" podpisano poza Szwecją, czyli w Waszyngtonie i egipskiej Tabie, ale izraelsko – palestyński proces pokojowy nazywany jest właśnie "procesem z Oslo". Nie zakończył niestety konfliktu pomimo tego, że trzej kluczowi rozmówcy spotykający się w stolicy Norwegii, czyli palestyński przywódca Jaser Arafat oraz Szymon Peres i Icchak Rabin po stronie izraelskiej, uhonorowani zostali Pokojową Nagroda Nobla także wręczaną w Oslo.

Teraz Szwecja ma szanse przejść do historii skandynawskich sukcesów dyplomatycznych, choć droga jest jeszcze bardzo długa i niepewna. Pomijając nieprzewidywalność przywódców i ich humory, nie wiadomo, czego Korea Północna oczekuje w zamian za rezygnację z programu nuklearnego, ani co USA gotowe są zaproponować. Nie mniej historia fiaska z Rejkiawicku pokazuje, że nawet rozmowy zakończone pozornych niepowodzeniem potrafią doprowadzić do przełomu. Optymizmem nastraja już sam fakt, że Donald Trump i Kim Dzong-Un mają szansę spotkać się zamiast obrzucać się obelgami lub strzelać do siebie rakietami z głowicami nuklearnymi.

Wybrane dla Ciebie

Profesor Andrzej Kidyba oskarżony o znęcanie się nad żoną
Profesor Andrzej Kidyba oskarżony o znęcanie się nad żoną
Białoruś przestraszona? Apeluje o rozmowy z Polską
Białoruś przestraszona? Apeluje o rozmowy z Polską
Woda niezdatna do picia. Komunikat dla kilku tysięcy mieszkańców
Woda niezdatna do picia. Komunikat dla kilku tysięcy mieszkańców
Czarzasty przeprasza za podanie daty. "Spaliłem"
Czarzasty przeprasza za podanie daty. "Spaliłem"
Oburzające sceny w poznańskim szpitalu. Pacjenci traktowani bez szacunku
Oburzające sceny w poznańskim szpitalu. Pacjenci traktowani bez szacunku
Wojna a dobrobyt obywateli. Ta grupa w Rosji najbardziej odczuwa pogorszenie sytuacji finansowej
Wojna a dobrobyt obywateli. Ta grupa w Rosji najbardziej odczuwa pogorszenie sytuacji finansowej
Niecenzuralny list do Sławosza. Żona dementuje
Niecenzuralny list do Sławosza. Żona dementuje
Rękoczyny w ukraińskim parlamencie.
Rękoczyny w ukraińskim parlamencie.
Reprezentował Polskę na Eurowizji. Nie żyje Łukasz Moszczyński z Blue Café
Reprezentował Polskę na Eurowizji. Nie żyje Łukasz Moszczyński z Blue Café
Niepokojące dane z Francji. Wielu księży ma potężne problemy
Niepokojące dane z Francji. Wielu księży ma potężne problemy
Stacja Racławicka. Kiedy ponowne otwarcie metra po pożarze?
Stacja Racławicka. Kiedy ponowne otwarcie metra po pożarze?
Atak na fabrykę polskiej firmy w Winnicy. Sikorski o szczegółach
Atak na fabrykę polskiej firmy w Winnicy. Sikorski o szczegółach