Policja patroluje ulice i drogi szybkiego ruchu nie tylko przy użyciu radiowozów. Coraz częściej funkcjonariusze przyglądają się zachowaniu kierowców z powietrza.
Tak też było pod Elblągiem, gdzie operator kamery w śmigłowcu Bell zauważył tzw. "wyścigi słoni". Na nagraniu z perspektywy helikoptera widać moment, w którym jeden z kierujących ciężarówką bardzo wolno wyprzedza inną ciężarówkę na drodze S7.
Z racji, że od 1 stycznia 2024 r. wprowadzono zakaz wyprzedzania się przez pojazdy ciężarowe na wybranych odcinkach autostrad i ekspresówek, policjanci zatrzymali kierowcę TIR-a z żółtą naczepą. Wszystko dlatego, że jeśli dwóch kierowców ciężarówek wyprzedza się przez dłuższy moment z różnicą prędkości np. 1-2 km/h, blokując ruch na kilka minut, policja traktuje to jako utrudnianie ruchu i złamanie zakazu wyprzedzania.
Kierowcę z nagrania ukarano mandatem i punktami karnymi. Weryfikator kar przewiduje, że zazwyczaj za te wykroczenie trzeba zapłacić 200-500 zł, a na konto kierowcy wpadają również 3 punkty karne. Jeśli manewr stwarza zagrożenie bezpieczeństwa, kara może być wyższa, a w skrajnych przypadkach możliwe jest nawet skierowanie sprawy do sądu.