"Nie za to biorę pensję, żeby tracić czas"
- Gdybym siedział i wysłuchiwał przemówień, których treść jestem w stanie przewidzieć. Skoro mam do zrobienia wiele spraw, tu już przeprowadziłem kilka ważnych rozmów (...). Krótko mówiąc, jest tu coś takiego jak ekonomia czasu. Ja tutaj po prostu bym siedział i uczciwie mówiąc czas tracił. Nie za to biorę pensję, żeby tracić czas" - mówił J. Kaczyński pytany przez dziennikarzy, dlaczego nie jest obecny na sali plenarnej.