"Jak się dobrze wczytać się w tę depesze, to jest ona komplementem"
Anna Fotyga uważa, że depesze amerykańskich dyplomatów dotyczące jej jako szefa polskiego MSZ, oparte są na medialnych doniesieniach i plotkach jej podwładnych przekazanych urzędnikom amerykańskiej ambasady. Według byłej szefowej polskiej dyplomacji "jak się dobrze wczytać się w tą depesze, to jest ona komplementem".
Według depesz ujawnionych na portalu Wikileaks, a pochodzących z amerykańskiej ambasady w Warszawie, MSZ pod rządami Anny Fotygi był uznawany za zdemoralizowany i osłabiony. W depeszach amerykańskiej dyplomacji zarzucono MSZ upolitycznienie stanowisk wysokiego i średniego szczebla, częste zmiany kadrowe, długie wakaty i "introwertyczne przywództwo".
Według jednej z depesz, ujawnionych przez WikiLeaks, "80% Polaków nie może zidentyfikować Fotygi jako ministra spraw zagranicznych, a 80% z tych, którzy ją rozpoznają, uważa, że wypada słabo".