Wyruszył mobilny billboard z napisem "Death Camps Were Nazi German"
Mobilny, podświetlany billboard z napisem "Death Camps Were Nazi German" wyruszył z Wrocławia do Niemiec, Belgii i Wielkiej Brytanii. Akcja jest protestem przeciwko używaniu przez zagraniczne media sformułowania "polskie obozy koncentracyjne".
Billboard, który zamontowano na lawecie ciągniętej przez samochód osobowy, powstał m.in. z inicjatywy Fundacji Tradycji Miast i Wsi.
- Idea naszej akcji jest prosta. Żądamy prawdy historycznej, jesteśmy przeciwnikami używania zwrotu "polskie obozy koncentracyjne", który teraz nagminnie używany jest w zachodnich mediach - powiedział w środę we Wrocławiu dziennikarzom Dawid Hallmann z Fundacji Tradycji Miast i Wsi.
Pomysł na akcję "German Death Camps" narodził się w 2015 r.
- Na portalu Wykop społeczność internetowa postanowiła zaprotestować przeciwko zwrotom "polskie obozy koncentracyjne". Został ogłoszony konkurs na projekt graficzny billboardu i wygrał ten, który dziś wyjedzie z Wrocławia do Niemiec - powiedział Hallmann.
Billboard pojedzie do Mainz, Wiesbaden, Bonn, a następnie do Brukseli, Londynu, by ostatecznie w niedzielę dotrzeć do Cambridge. Organizatorzy akcji chcą zatrzymać się m.in. pod siedzibą ZDF w Wiesbaden.
Hallmann przypomniał, że w grudniu 2016 r. niemiecka telewizji publiczna ZDF przegrała proces za użycie określenia "polskie obozy zagłady Majdanek i Auschwitz".
- Telewizja miała przeprosić więźnia Auschwitz Karola Tenderę za to sformułowanie. Naszym zadanie nie zastosowała się do wyroku sądu, bo przeprosiła w bardzo pokrętny sposób - powiedział Hallmann.
Na billboardzie o rozmiarach 3x6 m widnieje brama obozu Auschwitz, w która wpisano kontur jednoznacznie kojarzący się z postacią Adolfa Hitlera. Obok grafiki widnieją napisy "Death Camps Were Nazi German" oraz "ZDF Apologize!".