"Tekst, który wydała dzisiaj z siebie atrapa Trybunału Konstytucyjnego, warty jest tyle co rolka
papieru toaletowego. W Polsce nie ma Trybunału, nie ma więc orzeczeń ani uzasadnień do orzeczeń Trybunału. Trzeba
się ciepło ubrać i walczyć o swoje". Papier toaletowy, pani poseł?
Panie redaktorze, no umówmy się, nie mamy w Polsce Trybunału
Konstytucyjnego, nie mamy w Polsce orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. To co jest
w budynku, te osoby, które są w budynku Trybunału Konstytucyjnego, który kiedyś tam istniał, to są osoby z nadania politycznego.
Zwrócę uwagę na to, że na czele tak zwanego Trybunału Konstytucyjnego jest pani, która smaży kotlety
schabowe panu Kaczyńskiemu, czyli prezesowi partii rządzącej. Więc jeżeli mamy
mówić na serio o tym, co się wydarzyło wczoraj, no to wydarzyła się taka sytuacja, że nic nie mamy. Powiem
jeszcze jedną bardzo ważną rzecz: my jesteśmy Polki bardzo cierpliwe i jesteśmy dokładnie tak samo cierpliwe
jak Argentynki. Argentynki dziewięciokrotnie składały różne ustawy, czekały
na ten moment, kiedy dojdzie do liberalizacji prawa aborcyjnego i my też jesteśmy cierpliwe. Będziemy wychodziły i po prostu mówiły o tym do skutku.
Właśnie, a propos rozmowy, a propos mówienia - nie jestem przekonany, pani poseł, czy mówienie
o tak absolutnie fundamentalnych i ważnych sprawach powinno odbywać się w atmosferze mówienia o kotletach, ale skoro pani sugeruje
taką retorykę, ja się będę jej trzymał, jeśli pani pozwoli. Czy przy kotlecie zatem, myśli pani, że Jarosław Kaczyński sędzi
Julii Przyłębskiej zaproponował czy poprosił, czy nakazał jakkolwiek to nazwać, publikację wyroku
i uzasadnienia teraz, właśnie teraz? To była sugestia Jarosława Kaczyńskiego?
Panie redaktorze, ja tylko przypomnę, że to Jarosław
Kaczyński powiedział, że pani Przyłębska jest jego odkryciem towarzyskim i że chodzi do niej na te przysłowiowe kotlety,
więc Jarosław Kaczyński wprowadził taką retorykę.
Czy mu zależało na tym, żeby wczoraj konkretnie ten wyrok opublikować, właśnie wczoraj, myśli pani, że to jest kwestia Kaczyńskiego?
Panie redaktorze, to nie chodzi o to czy ten wyrok został opublikowany wczoraj,
przedwczoraj czy byłby dzisiaj. Tu chodzi o coś więcej. Chodzi o to, że Prawo i Sprawiedliwość chce z Polski zrobić kraj wyznaniowy,
państwo wyznaniowe. Chce doprowadzić do tego, że będziemy mieli tutaj w Polscepo prostu szariat katolicki. I my się po prostu
z tym nie zgadzamy. Proszę zwrócić uwagę, nie wiem czy pan czytał w ogóle to uzasadnienie, które, tak zwane uzasadnienie tak
zwanego Trybunału Konstytucyjnego. W życiu nie czytałam tak fundamentalistycznego bełkotu, jaki jest w tym uzasadnieniu.