Wyrok dla kobiety, która w biały dzień zabiła nożem mężczyznę w centrum Kalisza
Był środek dnia, gdy w centrum Kalisza doszło do kłótni między kobietą i mężczyzną, którzy poznali się chwilę wcześniej. Wioletta Kościelak dźgnęła Sebastiana B. nożem, zadając mu śmiertelną ranę. Sąd skazał ją za to na 15 lat więzienia.
29.04.2015 | aktual.: 29.04.2015 11:09
Do zdarzenia doszło pod koniec września przy ul. Ciasnej w centrum Kalisza w biały dzień. Między kobietą i mężczyzną wywiązała się sprzeczka, w czasie której kobieta wyjęła nóż i dźgnęła nim mężczyznę w brzuch. Rana okazała się śmiertelna – zraniony zmarł w szpitalu.
Zabójczyni uciekła z miejsca zdarzenia, ale policja szybko ustaliła jej tożsamość.
- Już w pierwszych chwilach podjętych działań policjanci ustalili, że osobą podejrzewaną o dokonanie przestępstwa jest 38-letnia kaliszanka – relacjonowała wówczas Anna Jaworska-Wojnicz. - Ustalenie miejsca jej pobytu było bardzo ciężkim przedsięwzięciem ze względu na brak stałego miejsca zameldowania kobiety - dodawała
Policji wkrótce jednak udało się ją zatrzymać na terenie jednej z posesji w gminie Lisków. Kobieta przyznała się do winy, a w trakcie wizji lokalnej szczegółowo opisała przebieg zdarzenia. We wtorek zapadł wyrok w tej głośnej sprawie.
W trakcie rozprawy adwokat 39-letniej Wioletty Kościelak (sąd zgodził się na ujawnienie jej danych osobowych) przekonywał, że nóż, od którego zginął Sebastian B., należał do niego i sam się na niego nadział, kiedy oskarżona próbowała mu go zwrócić.
Sąd jednak nie dał wiary takiej obronie, zwracając uwagę, że Wioletta Kościelak była już w przeszłości wielokrotnie karana m.in. za pobicia i wyłudzenia. W uzasadnieniu wyroku sąd pokreślił, że kobieta jest zdemoralizowana, a jej odizolowanie ma być nie tylko karą, ale także przestrogą dla innych. Jako okoliczność dodatkowo obciążającą oskarżoną wskazano fakt ucieczki z miejsca zdarzenia oraz ukrywanie się przed policją. Wioletta Kościelak została skazana na 15 lat pozbawienia wolności. Ma też zapłacić 10 tys. zł córce zamordowanego mężczyzny.
W tej samej sprawie skazano również Waldemara S., który pomagał ukrywać się zabójczyni. Sąd skazał go na cztery lata więzienia.
Wyroki w tej sprawie nie są prawomocne.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .