"Wypowiedzi Nelli są głupie - to skandal!"
Nelli Rokita kolejny raz wprowadziła w osłupienie opinię publiczną. Tym razem wypowiadała się na temat metody in vitro. Posłanka PiS stwierdziła m.in., że bezpłodność to nie choroba, a często wynik aborcji i, że nie każda kobieta jest stworzona do rodzicielstwa. Oberwało się także panom. Zdaniem Rokity panowie są bezpłodni, bo… nie mają więzi z rodziną. "To skandal!" – odpowiadają rodzice, działacze środowisk popierających in vitro, a także politycy.
25.06.2009 | aktual.: 25.06.2009 17:20
Politycy opozycji nie zostawiają suchej nitki na posłance. Katarzyna Piekarska z SLD, wieloletnia obrończyni praw dzieci, nie wierzy, że takie wypowiedzi mogły paść z ust polityka, który żyje z pieniędzy podatników. – Słowa Nelli Rokity nie są już nawet kontrowersyjne, ale głupie. Ona nie ma elementarnego pojęcia na temat in vitro! – oburza się posłanka i dodaje: - To wstyd, że parlamentarzystka godzi się na udział w programie, do którego się nie przygotowała. Radziłabym jej dłuższy urlop od wypowiedzi publicznych, bo kompromituje polski sejm.
Iwona Guzowska: wstyd, że takie rzeczy mówi kobieta
Zażenowania nie kryje również Iwona Guzowska, członkini zespołu PO ds. in vitro. – Jeśli ktoś wypowiada się na taki poważny temat, powinien mieć chociaż mgliste pojęcie o nim. Niestety pani poseł wykazuje się bardziej brakiem wiedzy w tej kwestii niż jej posiadaniem. To jest skandal, powinna zająć się tematem, aby mieć chociaż mgliste pojęcie o czym mówi. Nie wiem skąd wzięła teorię, że bezpłodność jest wynikiem aborcji i nawet nie chcę o tym myśleć. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że jeśli ktoś pragnie dziecka i nie może go mieć, to stało się dlatego, że wcześniej dokonywał przerwania ciąży. Wstyd, że takie opinie wypowiada kobieta – denerwuje się Guzowska.
W podobnym tonie wypowiada się Anna Kornacka, przewodnicząca Partii Kobiet. – Pani Nelli powtarza absurdy, które są często wypowiadane przez środowiska prawicowe. Jednym z takich argumentów jest to, że jeśli ktoś nie może mieć dzieci, to powinien się z tym pogodzić. Idąc tym tokiem myślenia, każdy, kto jest na coś chory, powinien pogodzić się z losem. Politycy, którzy mówią takie rzeczy zapominają, że w Polsce żyją i uczestniczą w tej publicznej przepychance tysiące dzieci urodzonych dzięki in vitro– podkreśla Kornacka.
Anna Kornacka: nie rozumiem zachowania Moniki Olejnik
Przewodnicząca Partii Kobiet dodaje, że nie rozumie dlaczego dziennikarka zaprosiła do studia Rokitę. – Jeszcze niedawno, w proteście przeciw pogarszaniu się jakości polityki, Monika Olejnik bojkotowała Andrzeja Leppera i nie zapraszała go do studia. Nie rozumiem więc dlaczego zaprasza Nelli Rokitę, która jeśli chodzi o kaliber zniszczeń dokonywanych na oczach mediów w polityce, nie różni się niczym od Leppera. To nie był wywiad, ale kiepskie przedstawienie – kwituje Kornacka.
Zachowania dziennikarki nie rozumie także prof. Magdalena Środa, etyk. – Zapraszanie do programu takich osób to dziwactwo. Są przecież chyba inne sposoby na podniesienie słupków oglądalności, a jednocześnie zrobienie programu, w którym wypowiada się osoba bardziej kompetentna – podsumowuje prof. Środa.
Bolesław Piecha: bez komentarza
A co na to Bolesław Piecha, autor projektu, którego orędowniczką stała się Nelli Rokita? Okazuje się, że poseł dystansuje się od wypowiedzi partyjnej koleżanki. – Komentarz w tej sprawie zostawiam dziennikarzom i opinii publicznej. Nie chce się odnosić to słów pani poseł, bo to co mówi jest jej prywatną sprawą – ucina poseł.
W środowej „Kropce nad i”, programie w TVN24, Nelli Rokita przeszła samą siebie. Podpuszczona przez Monikę Olejnik, która zapytała ją o zdanie na temat projektu ustawy całkowicie zakazującej stosowania metody in vitro autorstwa Bolesława Piechy, posłanka chwaliła inicjatywę partyjnego kolegi.
Nelli Rokita: czasami wystarczy jechać na urlop i zjeść kolację
Na pytanie o to, dlaczego jest przeciwna metodzie in vitro, mówiła m.in., że bezpłodność to nie choroba, ale wynik problemów psychicznych lub wcześniejszych aborcji. Natomiast parom, które nie mogą mieć dzieci posłanka doradzała: „Czasami takiej rodzinie wystarczy rozprężyć się, pojechać na urlop, mieć ze sobą kontakt, usiąść, zjeść kolacje. Leczenie tej choroby powinno wyglądać tak, że mamy czas dla siebie. Niestety wiele kobiet nie ma żadnego pojęcia co to jest rodzina. Powinno być dla nich jakieś szkolenie – tłumaczyła posłanka.
Rokita wyjaśniała również, dlaczego mężczyźni są, jej zdaniem, bezpłodni. Posłanka oceniła, że panowie mają zły stosunek do rodziny, żyją w stresie a także gonią za pieniędzmi.
Agnieszka Niesłuchowska, Wirtualna Polska