Strona izraelska zaprzeczyła, jakoby doszło w środę do jakichkolwiek wypadów do strefy Gazy.
Według Raduana al-Achrasa, dyrektora szpitala w Rafah, 45 cywilów odniosło rany od odłamków pocisków i kul wystrzelonych przez żołnierzy izraelskich w czasie wypadu do obozu uchodźców w Jebna koło Rafah przy granicy z Egiptem.
Przedstawiciele palestyńskich sił bezpieczeństwa powiedzieli AFP, że żołnierze izraelscy, wspierani przez czołgi, wdarli się na 50 metrów do obozu Jebna pod kontrolą palestyńską. Wojskowe buldożery zrównały tam wszystko z ziemią.
Z kolei Palestyńczycy ostrzelali w środę - po raz pierwszy od początku palestyńskiego powstania przeciw Izraelowi - żydowską dzielnicę w zachodniej Jerozolimie. Według informacji izraelskiej policji, nikt nie został ranny. (kor)
