Grudzień 2003 r.
Innym głośnym wypadkiem było rozbicie się śmigłowca Mi-8 z pułku specjalnego, na którego pokładzie znajdował się ówczesny premier Leszek Miller. Maszyna spadła po awarii obu silników w pobliżu Piaseczna pod Warszawą. Premier, który doznał wtedy uszkodzenia dwóch kręgów piersiowych, spędził w szpitalu sześć tygodni. W wypadku ucierpieli również szefowa jego gabinetu politycznego Aleksandra Jakubowska, dwoje pracowników Centrum Informacyjnego Rządu, lekarz, pięciu oficerów Biura Ochrony Rządu, trzech pilotów i stewardessa.