Wypadek w zakładach mięsnych. Noga 41-latki utknęła w maszynie
41-letnia kobieta została ranna podczas pracy w zakładach mięsnych w Starachowicach. Jej noga utknęła w jednej z maszyn. Na miejscu interweniowali strażacy i ratownicy medyczni.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ.
Do zdarzenia doszło w piątek 20 stycznia ok. godz. 2 w Starachowicach (woj. świętokrzyskie). - Dostaliśmy zgłoszenie o kobiecie, której noga utknęła w ciągu technologicznym zakładu, została zmiażdżona i zablokowana - poinformował w rozmowie "Gazetą Wyborczą" st. kpt. Konrad Dąbrowski, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach.
Wypadek w Starachowicach. 41-latka trafiła do szpitala
41-letnia kobieta była przytomna, ale jej noga była w "ciężkim stanie". Jak relacjonuje kielecka "Wyborcza", na miejscu interweniowali strażacy, którzy przy użyciu sprzętu hydraulicznego wycięli elementy maszyny. Dopiero po przewiezieniu na szpitalny oddział ratunkowy udało się wyswobodzić kobietę.
Zobacz też: Nurkowie z Hiszpanii? "Jestem zaskoczony reakcją policji"
"W zakładzie produkcyjnym w Starachowicach, podczas wykonywania codziennych obowiązków, uległa wypadkowi pracownica firmy zewnętrznej. Osobie poszkodowanej niezwłocznie udzielono niezbędnej pomocy, wezwano służby ratunkowe, a następnie przetransportowano do szpitala" - poinformowała firma Animex Foods.
"W trybie natychmiastowym poinformowano również odpowiednie organy. Tuż po zdarzeniu zabezpieczone zostało miejsce wypadku w celu przeprowadzenia czynności wyjaśniających. Firma pozostaje w stałym kontakcie z osobami mającymi bieżące informacje o stanie zdrowia kobiety i jest gotowa do udzielenia niezbędnego wsparcia" - dodano w komunikacie firmy.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"/"Echo Dnia"
Czytaj także: Amstaff zagryzł yorka i rzucił się na jego właściciela