Nowe szczegóły z policji po wypadku w Szczecinie

- Wbrew temu, co krąży już w mediach społecznościowych, nie był to żaden akt terrorystyczny - powiedział mł. asp. Paweł Pankau ze szczecińskiej policji, komentując wypadek, do jakiego doszło w piątek po południu na Placu Rodła. Dodał, że sprawcą jest "33-letni mężczyzna narodowości polskiej".

Wypadek w Szczecinie. "Nie był to akt terrorystyczny"
Wypadek w Szczecinie. "Nie był to akt terrorystyczny"
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Bielecki
Maciej Zubel

- Według wstępnych informacji, z nieznanych i nieustalonych jeszcze przyczyn, mężczyzna kierujący osobowym fordem focusem wjechał w grupę osób oczekujących na tramwaj na przystanku - przekazał mł. asp. Paweł Pankau.

- Mężczyzna odjechał z miejsca zdarzenia w innym kierunku. Tam spowodował kolizję z trzema innymi pojazdami. W wyniku tych kolizji ucierpiały osoby podróżujące tymi pojazdami. Mężczyzna został zatrzymany. Trwają czynności z jego udziałem - dodał policjant.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: pomysł nowego zakazu w Warszawie. Mieszkańcy mocno podzieleni ws. nocnej prohibicji

Wypadek w Szczecinie. Policja zabrała głos

Podkreślił, że funkcjonariusze ustalają m.in., czy w momencie zdarzenia 33-latek był trzeźwy. Informacja ta, gdy tylko będzie już znana, ma zostać podana opinii publicznej.

Dziennikarze dopytywali, "czy to prawda, że mężczyzna celowo wjechał na chodnik". - W tej chwili trwają czynności zmierzające do ustalenia przyczyny tego zdarzenia, więc jeszcze jest za wcześnie, żeby mówić o jakichkolwiek motywacjach tego mężczyzny - odparł mł. asp. Paweł Pankau.

Zaznaczył, że policja sprawdza m.in. czy moment wypadku zarejestrował miejski monitoring. Przesłuchiwani są też świadkowie.

Przeczytaj też:

Źródło: WP Wiadomości/TVN24

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (240)