Wypadek polskiego autokaru w Chorwacji; jedna osoba nie żyje
Polski autokar wiozący dzieci wywrócił się w środę rano koło miejscowości Slunj w środkowej Chorwacji - poinformowała agencja Hina. Kierowca zginął na miejscu, a jedenaścioro dzieci zostało rannych.
Do wypadku doszło tuż przed godziną 5 rano w okolicach miejscowości Slunj w środkowej Chorwacji, ok. 100 km od miejsca przeznaczenia - nadadriatyckiej miejscowości Vodice, oddalonej o 3 km od Szibenika.
_ Przyczyną wypadku polskiego autokaru był nieprawidłowy manewr wykonany przez miejscowego kierowcę samochodu, który wyprzedzał autokar_ - powiedział pilot wycieczki. Wyprzedzając na krętej, górskiej drodze, miejscowy kierowca zmusił kierowcę autokaru do zjechania na pobocze, co w konsekwencji doprowadziło do przewrócenia się autokaru - wynika z relacji pilota. Oficjalne śledztwo w sprawie przyczyn wypadku jeszcze trwa.
Życiu rannych dzieci nie zagraża niebezpieczeństwo. Zostały one odwiezione do szpitala w Karlovacu. Po przeprowadzeniu badań siedmioro zwolniono. W szpitalu pozostała czwórka dzieci. Ich stan jest dobry - jedna osoba z niegroźnym złamaniem obojczyka zostanie zatrzymana w szpitalu, zaś pozostałe prawdopodobnie opuszczą szpital jeszcze w środę.
Autokarem podróżowało 39 dzieci w wieku od 11do 18 lat, dwóch wychowawców, pielęgniarka, pilot oraz dwóch kierowców.
Osoby, które nie ucierpiały będą kontynuować podróż autokarem podstawionym przez biuro podróży do miejscowości Vodice. Autokar, który uległ wypadkowi, należał do warszawskiego biura turystycznego Michalska Travel.
Na miejsce wypadku udał się polski konsul w Zagrzebiu.(mag, miz)