Wypadek pod Wrocławiem. Siła była ogromna, kierowca wypadł z auta
Do tragedii doszło niedaleko miejscowości Żerniki Wrocławski. Kierowca samochodu wypadł z auta w tracie dachowania. Mężczyzna zginął na miejscu.
Do tragicznego wypadku doszło w środę przed godziną 17 w miejscowości Smardzowie w gminie Siechnice. To droga łącząca Żerniki Wrocławskie i miejscowość Święta Katarzyna pod Wrocławiem.
Jak informuje st. sierż. Aleksandra Poprawa z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, w wypadku zginął 42-letni mężczyzna. - Jego osobowy ford z niewyjaśnionych przyczyn wypadł z drogi, uderzył w przepust drogowy, po czym dachował - mówi policjantka w rozmowie z Gazetą Wrocławską.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Strażacy dotarli jako pierwsi
Na miejsce wypadku najpierw dotarli strażacy, którzy próbowali ratować kierowcę. Potem zastąpili ich medycy z pogotowia ratunkowego, które dojechało na miejsce zdarzenia.
Mimo wysiłków ratowników życia mężczyzny, który wypadł z auta w czasie wypadku, nie udało się uratować.
Na miejscu pojawił się prokurator, a służby zebrały niezbędne ślady, które mają pozwolić na ustalenie dokładnego przebiegu całego zdarzenia.
Źródło: Gazeta Wrocławska/Policja