Wypadek na przystanku doprowadził do śmierci pasażerki autobusu. Kierowca usłyszał zarzuty
Nawet osiem lat więzienia grozi kierowcy miejskiego autobusu, który doprowadził do wypadku na przystanku przy ul. Lwowskiej w Lublinie. Obrażenia pasażerki były według śledczych bezpośrednią przyczyną jej śmieci.
Jak informuje "Kurier Lubelski", do zdarzenia doszło w marcu 2016 roku.
Tego feralnego dnia 74-letnia kobieta wysiadała z autobusu tylnymi drzwiami. Kierowca, zamykając je, przytrzasnął jej torebkę. Gdy pasażerka próbowała ją wyciągnąć, przewróciła się i wówczas doszło do tragedii.
Kierowca nie upewnił się, czy wszyscy pasażerowie bezpiecznie opuścili pojazd, ruszył i zmiażdżył jej nogę.
Nie zatrzymał się także po zdarzeniu, tylko odjechał. Policja zatrzymała go dopiero na pętli, gdy zakończył swój kurs. Tłumaczył, że nie zauważył, co się stało.
Poszkodowanej trzeba było amputować nogę. Niestety 74-latka zmarła.
Śledczy sporządzili właśnie akt oskarżenia przeciwko kierowcy. Grozi mu do ośmiu lat więzienia - donosi "Kurier Lubelski".
Zobacz także: Kierowca nie wpuścił niepełnosprawnego do autobusu