Wypadek na przejeździe kolejowym. Dziecko straciło rodziców
W wypadku, do którego doszło w poniedziałek na przejeździe kolejowym w miejscowości Jadachy na Podkarpaciu zginęły dwie osoby. Ranne zostało 2-letnie dziecko.
Wypadek wydarzył się w poniedziałek po godz. 16. w miejscowości Jadachy w powiecie tarnobrzeskim. Kierujący audi wjechał na niestrzeżony przejazd kolejowy pod nadjeżdżający szynobus relacji Rzeszów-Stalowa Wola.
Autem podróżowały trzy osoby - małżeństwo oraz ich 2-letnia córka.
Rodziców nie udało się uratować. Dziecko przeżyło, zostało przewiezione do szpitala. Nie odniosło poważnych obrażeń. W akcji ratowniczej brał udział helikopter lotniczego pogotowia ratunkowego. Pasażerom szynobusu nic się nie stało.
Ukraińcy w Donbasie gotowi na Rosjan. ''Niech wejdą, a zostaną tu na zawsze''
Na miejscu pracowały cztery zastępy straży pożarnej, trzy zespoły naziemne ratownictwa medycznego, jeden lotniczy zespół medyczny oraz policjanci.
Na miejscu obecni byli także policyjni technicy oraz prokurator, a także przedstawiciele Polskich Kolei Państwowych.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Koszmarny wypadek na cmentarzu. Płyta nagrobna spadła na dziecko
W poniedziałek po godz. 16 w Kamienicy pod Warszawą doszło do śmiertelnego wypadku. Na miejscowym cmentarzu na 1,5-rocznego chłopca spadła płyta nagrobna. Dziecka nie udało się uratować.
Jak ustalił "Super Express", na cmentarzu w Kamienicy (gmina Załuski) przebywała rodzina z 1,5-rocznym chłopcem, która przyszła odwiedzić grób bliskich.
W pewnej chwili na dziecko spadła płyta nagrobna. Na miejsce natychmiast wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Gdy ratownicy dotarli do poszkodowanego chłopca, natychmiast podjęto reanimację. Niestety, dziecko zmarło.
Dokładna przyczyna wypadku będzie jeszcze ustalana.