PolskaWypadek na cmentarzu: trumna przypadkiem wpadła do grobu

Wypadek na cmentarzu: trumna przypadkiem wpadła do grobu

W czasie pogrzebu na Cmentarzu Komunalnym w Starogardzie Gdańskim do wykopanego grobu wpadła trumna. Była usadowiona na dwóch drewnianych belkach zabezpieczających wykop. Zdaniem rodziny zmarłego i świadków, pękła jedna z belek.

26.01.2010 | aktual.: 26.01.2010 12:33

Na szczęście trumna się nie otworzyła. Rodzina uważa, że winę za to ponosi spółka miejska Starkom, zarządzająca cmentarzem, która wykopała grób i położyła belki.

- Interweniowaliśmy u pani kierownik cmentarza, ale ta stwierdziła, że to wina zakładu pogrzebowego Lilia, któremu zleciliśmy sprawy związane z pogrzebem - mówi Beata Keister, córka zmarłego. - Ta pani nawet nie przeprosiła nas za to, co się stało. Uważam, że należy nam się też jakaś rekompensata poniesionych kosztów za tak źle wykonaną usługę, która kosztowała około 1000 zł.

Rodzina dodaje, że cmentarz w pobliżu miejsca pochówku nie był odśnieżony.

- Wykonaliśmy usługę jak należy, a belki, które położyliśmy, były z 2009 roku - mówi Krystyna Pierowicz, kierownik Cmentarza Komunalnego. - To pracownicy Lilii stawiali trumnę na belkach, pewnie zrobili coś nie tak i trumna wpadła.

W Lilii twierdzą, że Starkom bezpodstawnie obarcza ich zakład odpowiedzialnością. - To Starkom zawsze kopie grób i ustawia belki, na których kładzie się trumnę. Pracownicy Starkomu powinni zadbać o to, aby wszystko było w należytym stanie - mówi Joanna Partyka, współwłaścicielka zakładu Lilia. - Żaden z naszych pracowników nie mógł przyczynić się do uszkodzenia belki. Z relacji ich i rodziny wynika, że do pęknięcia doszło już po położeniu trumny na obu belkach. Najwyraźniej jedna nie wytrzymała ciężaru.

Żona zmarłego skierowała skargę do dyrektora Starkomu Kazimierza Borowskiego. Ten wyraża współczucie z powodu zaistniałego zdarzenia.

- Jednak winy za to nie ponosimy - mówi dyrektor.

A jak tłumaczy wypadek? "Widocznie były inne okoliczności, które spowodowały upadek trumny i być może, jak twierdzi pani, doszło do złamania belki" - czytamy w odpowiedzi dyrektora.

Polecamy oficjalne wydanie internetowe www.polskatimes.pl/DziennikBaltycki

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)