Wypadek komendanta głównego policji. Śledczy z Gliwic przejmują sprawę
Prokuratura Okręgowa w Gliwicach wyjaśni okoliczności wypadku, w którym poszkodowany został komendant główny policji Marek Boroń. Auto, którym jechali policjanci, dachowało na śląskim odcinku autostrady A1.
Masz zdjęcie lub nagranie, na którym widać skutki ulew? Czekamy na Wasze materiały na dziejesie.wp.pl
Dotychczas sprawą zajmowała się Prokuratura Rejonowa w Tarnowskich Górach. W oględzinach miejsca zdarzenia i pojazdu oraz sporządzaniu szkicu sytuacyjnego na A1 brała udział zastępca prokuratora rejonowego w Tarnowskich Górach Magdalena Lewandowska-Smerd.
- Z uwagi na wagę i rangę sprawy została ona w poniedziałek przekazana do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, która będzie ustalała dalszy kierunek tego postępowania, dokona również wstępnej kwalifikacji prawnej czynu. Będziemy o niej mogli ostatecznie mówić dopiero wtedy, kiedy uzyskamy dokumentację medyczną opisującą obrażenia, jakich doznali uczestnicy tego zdarzenia - powiedziała w poniedziałek prok. Lewandowska-Smerd.
Samochód, którym jechał komendant Marek Boroń, dachował w sobotę na autostradzie A1 w kierunku Gliwic. Prowadził jeden z jego podwładnych. Funkcjonariusze jechali do Głuchołaz w związku z sytuacją powodziową. Jak informowała wcześniej Komenda Główna Policji, szef polskiej policji i dwaj inni mundurowi nie odnieśli poważniejszych obrażeń. Wkrótce opuścili szpital. Według KGP komendant doznał stłuczenia żebra. Z badań wynika, że wszystkie trzy osoby były trzeźwe. Nie było innych uczestników tego zdarzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wypadek z udziałem komendanta głównego policji
Do zdarzenia doszło na odcinku A1 w granicach administracyjnych Szałszy w gminie Zbrosławice (powiat tarnogórski) - za zjazdem Zabrze Zachód, przed zjazdem Gliwice Wschód. Prokuratura nie ma informacji, by kierujący został ukarany mandatem za wykroczenie.
- Na razie będzie prowadzone badanie, czy czyn ten należy kwalifikować właśnie jako wykroczenie, czy jako występek - powiedziała prok. prok. Lewandowska-Smerd.