Wypadek busa z dziećmi koło Turku. Są ranni, lądował śmigłowiec LPR
Do zderzenia busa wiozącego małych pasażerów i dwóch osobowych pojazdów doszło nieopodal Turku. Czwórka dorosłych odniosła obrażenia. Na miejsce wezwano helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dzieci, które znajdowały się w dwóch z trzech pojazdów uczestniczących w zdarzeniu, nie ucierpiały.
Do wypadku doszło w niedzielę przed południem w wielkopolskiej miejscowości Smulsko nieopodal Turku. Na drodze krajowej nr 72 zderzyły się dwa samochody osobowe oraz bus.
W dwóch pojazdach podróżowały dzieci. Nie odniosły one obrażeń. Rannych zostało natomiast czworo dorosłych. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Zabrał on najciężej poszkodowanego kierowcę busa.
Wypadek busa z dziećmi. Mali pasażerowie nie ucierpieli
Pierwszym autem jechał jeden dorosły, drugim - dorosły i dwoje dzieci. W busie było pięć osób pełnoletnich oraz pięcioro dzieci. - Pasażerom samochodów nic się nie stało, podobnie jak dzieciom jadącym busem - powiedziała polsatnews.pl młodsza aspirant. Malwina Laskowska z policji w Turku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rany odniosły osoby dorosłe z busa. Kierowca trafił do szpitala. Przetransportowano go na pokładzie śmigłowca LPR, pozostałych poszkodowanych przewieziono karetkami.
Jak dodała rzeczniczka, na miejscu trwają jeszcze policyjne czynności, dlatego droga krajowa nr 72 jest w Smulsku zablokowana. - Utrudnienia potrwają jeszcze przez kilka godzin - podała mł. asp. Malwina Laskowska.
Przeczytaj również: "Mokry i cały we krwi". Podejrzany z Solingen zgłosił się na policję
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wypadku. Wyjaśni to policyjne dochodzenie.
Źródło: polsatnews.pl