Wyniki wyborów samorządowych. "Każdy będzie ogłaszał sukces"
Z sondażu exit poll IPSOS (za: tvn24.pl) wynika, że w wyborach do sejmików wojewódzkich w skali kraju PiS uzyskał 33,7 proc., Koalicja Obywatelska - 31,9 proc., Trzecia Droga - 13,5 proc.; Konfederacja - 7,5 proc., a Lewica - 6,8 proc. - Myślę, że to podobny wynik do tego, który był w wyborach parlamentarnych - powiedziała podczas wieczoru wyborczego Wirtualnej Polski Hanna Gronkiewicz-Waltz. Zdaniem byłej prezydent Warszawy, "w większości sejmików PiS nie zyska zdolności koalicyjnej". Głos zabrała też doktor Barbara Brodzińska-Mirowska, politolożka z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. - PiS walczył o zachowanie przewagi w sześciu województwach. Zobaczymy, czy uda się to utrzymać - powiedziała. Ekspertka podkreśliła, że "zobaczymy, czy pierwsze miejsce na podium przełoży się na zdolności koalicyjne". Z kolei dr Jan Maria Jackowski, analityk polityczny i były parlamentarzysta PiS, powiedział, że "wybory samorządowe mają to do siebie, że każdy może ogłosić, że wygrał". - Każdy będzie ogłaszał sukces. (...) Żeby realnie ocenić skalę tego, co się stało, to należałoby zrobić bilans na poszczególnych szczeblach samorządowych w konkretnych regionach i zobaczyć, kto zwiększył swoje wpływy, a komu to się skurczyło - zaznaczył. W podobnym tonie sprawę skomentował prof. Antoni Dudek z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. - Mamy powtórkę z wyborów parlamentarnych. W grze indywidualnej wygrał PiS, ale w grze zespołowej koalicja rządząca - wskazał. - Pytanie, ile sejmików PiS straci. (...) Na pewno nie większość. Prezes Kaczyński się cieszył, piętnował tych, co przewidywali, że będzie miał jeden sejmik. Ale ja zdziwiłbym się, gdyby PiS miał sześć - dodał.