Wyłudzenia 500+. Rząd prześwietla samotne matki

Urzędnicy węszą wśród sąsiadów i w miejscach pracy. Pytają o nowych partnerów i relacje z ojcem dziecka, a nawet styl życia. Sprawdzają, czy 500+ na pierwsze i jedyne dziecko rzeczywiście się należy.

Wyłudzenia 500+. Rząd prześwietla samotne matki
Źródło zdjęć: © PAP
Przemysław Ciszak

Na Pomorzu, Mazowszu, Górnym Śląsku i w Wielkopolsce urzędnicy prowadzą małe śledztwa weryfikujące należność wypłat 500+, donosi "Gazeta Wyborcza". To kolejny etap uszczelniania programu.

Dziennik opisuje sytuację pani Joanny, która samotnie wychowuje ośmioletniego Jasia. Ta boi się, że straci 500 zł na dziecko. Od sąsiadki dowiedziała się, że pracownica pomocy społecznej przeprowadziła na jej temat śledztwo. - Interesowało ją, czy mieszkam sama i czy mam partnera - mówi "GW" pani Joanna.

Jak dowodzi ministerstwo rodziny, wiele rodzin z jednym dzieckiem oszukuje system, wyłudzając świadczenia. Sposobów jest kilka. Jednym z nich jest życie w konkubinacie z ojcem dziecka lub nowym partnerem przy jednoczesnej deklaracji samotnego rodzicielstwa. "Jeśli się okaże, że żyją w związkach, stracą świadczenie i muszą zwrócić pieniądze. Nawet kilka tysięcy złotych plus odsetki" - czytamy w "Wyborczej".

Innym sposobem ma być dopasowywanie dochodu. Co w praktyce oznacza, że pracownik dogaduje się z pracodawcą na fikcyjne obniżenie pensji, tak by spełniać warunek programu 500+.

Samotnie wychowujesz dziecko? Udowodnij!

Tylko w tym roku resort rodziny cofnął wypłatę 14,5 mln zł osobom, które wyłudzały świadczenia - donosi "Wyborcza". Nowelizując ustawę o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, rząd zdecydował się uszczelnić system.

Od początku października obowiązuje więc nakaz dostarczenia prawomocnego wyroku zasądzającego alimenty samotnie wychowującej matce, jeśli ta chce korzystać z programu 500+. W przypadku opieki naprzemiennej - orzeczonej przez sąd i sprawowanej w porównywalnych, powtarzających się okresach - aby kwota była dzielona między rodziców – o czym więcej przeczytasz tutaj.

Jednak aby otrzymać świadczenie na pierwsze dziecko, trzeba spełniać warunek dochodowy, co oznacza, że dochód na jednego członka rodziny nie może przekraczać 800 zł lub 1200 zł, kiedy dziecko jest niepełnosprawne. A, jak wskazuje "Wyborcza", zdarza się, że wysokość alimentów podnosi ten dochód na członka rodziny.

Podejrzana zmiana umowy

Chcąc ukrócić zjawisko dopasowywania wynagrodzenia do kryterium programu, rząd prześwietla również zmiany w umowach.

Rozwiązywanie stosunku pracy, a następnie ponowne jego nawiązywanie z tym samym pracodawcą na innych warunkach już jest traktowane z podejrzeniem. Jeśli nastąpiłoby to przed upływem trzech miesięcy - nie byłoby traktowane jako utrata dochodu.

- Takie sztuczne zmienianie umów nie jest w zasadzie niczym nowym, to funkcjonowało już od dawna. Właśnie po to, żeby zyskać dodatkowe świadczenia. Mamy jednak jasne sygnały od ludzi zajmujących się dodatkami, że takie praktyki zdarzają się częściej. A przecież, od kiedy jest 500+, to faktycznie ta "premia" za taką działalność jest większa. I widać to po statystykach - mówił finansom WP wiceminister Bartosz Marczuk, odpowiedzialny za sztandarowy program PiS.

Program 500+ niedoszacowany

Uszczelnianie programu ma nie tylko wyłapać nieuczciwych, ale również zmniejszyć skutki niedoszacowania programu. Choć zarówno minister rodziny, jak i sama premier zapewniają, że środki na wypłaty są zabezpieczone, to nie jest tajemnicą, że rząd nie spodziewał się, że program 500+ będzie tak kosztowny.

Jak już pisaliśmy, zbyt niska prognoza urodzin i niedocenienie liczby wypłat na pierwsze dziecko spowodowały, że już w tym roku wydatki na "Rodzina 500+" pochłoną zamiast 23,1 mld to 24,5 mld zł.

Jak informowała minister Rafalska, od początku trwania programu wypłacono ponad 33,2 mld zł, w tym w ramach świadczenia wychowawczego 32,8 mld zł, a w ramach 500+ w pieczy zastępczej - 402 mln zł.

Wsparcie z programu trafia w sumie do 2,62 mln rodzin, z czego 384 tys. to rodziny wielodzietne. Prawie 60 proc. rodzin otrzymuje świadczenie wychowawcze po uwzględnieniu kryterium dochodowego na pierwsze lub jedyne dziecko – to ponad 1,561 mln, a rodzin z jednym dzieckiem jest 723 tys.

Wybrane dla Ciebie
Węgierska pokusa PiS [OPINIA]
Tomasz P. Terlikowski
Komentarze (52)