Ale się wylaszczyli! "Angelina Jolie" i inne "ciacha"
Kampania wyborcza zaczyna coraz bardziej przypominać konkurs piękności. Specjaliści od marketingu politycznego mówią wprost: dobry wygląd to połowa sukcesu polityka. Program i racjonalne argumenty nie zapewnią takiego skoku w sondażach, co seksowna i szczupła sylwetka, nowa fryzura czy świetnie skrojony garnitur. Nic dziwnego, że kolejni politycy wylaszczają się przed decydującym październikowym starciem.
Wszyscy chcą być młodsi i gładsi - i dotyczy to zarówno sejmowych starych wyjadaczy, jak i tych, którzy dopiero w tym roku zamierzają zadebiutować na Wiejskiej. O tym, że przed wyborami polityk musi się perfekcyjnie prezentować wiedzą dobrze Nicolas Sarkozy, Władimir Putin czy Silvio Berlusconi. W Polsce kolegom z polityki szlak przetarł Wojciech Olejniczak przed wyborami do europarlamentu w 2009 r., który zdecydował się na śmiałą sesję dla jednego z magazynów - na okładce prężył swoją owłosioną klatę.
Prezentujemy seksowne polityczki i urodziwych polityków, którzy robią co mogą, by wyglądać świetnie podczas kampanii. Które "ciacho" trafi do parlamentu?
(js)