Wykręć numer złodziejowi
"Życie Warszawy" razem z Komendą Stołeczną Policji rozpoczyna akcję wymierzoną w gangi kradnące samochody.
Jeśli chcesz przyczynić się do ograniczenia liczby kradzionych samochodów, powiadom policję o podejrzanych garażach, w których mogą być tzw. dziuple - apeluje dziennik, który wypowiada wojnę złodziejom aut.
W stolicy spada liczba kradzionych samochodów. W 2005 r. z warszawskich ulic zniknęły 7764 auta. To o połowę mniej niż pięć lat temu. Tylko w ubiegłym roku w ręce policji wpadło 110 osób zamieszanych w ten proceder.
- Chcemy ograniczyć liczbę kradzieży, bo nadal jest to duży problem. Jeden ze skutecznych sposobów to likwidacja dziupli samochodowych- mówi Mariusz Sokołowski, rzecznik komendy stołecznej.
Okazuje się bowiem, że złodzieje sporadycznie kradną auto, aby je sprzedać w całości. Trudno jest je potem zalegalizować. Dlatego najczęściej samochody, które znikają natychmiast, trafiają do dziupli. Te znajdują się na peryferiach Warszawy lub w okolicznych powiatach, ale zdarzają się także w centrum miasta . Tam samochody rozbiera się na części, które z kolei sprzedawane są na giełdach samochodowych.
Dlatego "Życie Warszawy" razem z policją rozpoczyna akcję "Wykręć numer złodziejowi". Na plakatach, które dziś pojawiły się m.in. w metrze, na dworcach kolejowych oraz tablicach ogłoszeń i w hipermarketach Geant, znajduje się specjalny numer policyjnej infolinii. Numer ten służy do zgłaszania informacji o dziuplach. Kiedy możemy uznać, że w naszej okolicy dzieje się coś podejrzanego? Jeśli do garażu, szopy czy innego budynku często wjeżdżają różne samochody i nie wyjeżdżają z nich. Jeśli kręci się tam dużo obcych osób i często podjeżdżają samochody dostawcze - zaznacza dziennik. (PAP)