Wyjątkowo spokojny Sylwester w woj. podlaskim
Jako bardzo spokojną oceniają sylwestrową noc w Podlaskiem policjanci i strażacy. Nie odnotowano poważniejszych incydentów. Zatrzymano 15 pijanych kierowców. Od petardy w Wąsoszu spłonęła stodoła.
Kamil Tomaszczuk z zespołu prasowego podlaskiej policji poinformował, że do pożaru w Wąsoszu doszło kilka minut po północy. W wyniku pożaru spłonął dach stodoły, nikomu nic się nie stało. Według strażaków, w środku spaliła się słoma i drewno. Straty oszacowano na 15 tys. zł.
Urazu palca od petardy doznał natomiast 21-letni mieszkaniec jednego z bloków przy ul. Piłsudskiego w Białymstoku, który odpalił petardę na klatce schodowej. Nie zdążył jej jednak odrzucić. Fajerwerk eksplodował mu w rękach. Mężczyzna z urazem palca trafił do szpitala - poinformował Tomaszczuk.
Strażacy gasili pożar drewnianego domu nad zalewem Siemianówka. Nowy rok witało tam osiem osób. Zgłoszenie o pożarze strażacy dostali ok. 22.30. Wszyscy uczestnicy imprezy sami wydostali się z domu. Jedna osoba z objawami lekkiego podtrucia trafiła na obserwację - poinformował rzecznik podlaskiej straży pożarnej Marcin Janowski.