Wygwizdany Orbán. Takiego przyjęcia nie przewidywał
Viktor Orbán wygwizdany w Pradze. Węgierski premier został chłodno przyjęty w stolicy Czech w drodze na nieformalny szczyt Rady Europejskiej.
Na Zamku w Pradze rozpoczął się w piątek nieformalny szczyt Rady Europejskiej, na którym omawiane są ceny energii oraz wsparcie dla Ukrainy.
Wśród przywódców, którzy przyjechali do stolicy Czech pojawił się też premier Węgier, który nie został entuzjastycznie przyjęty. Viktor Orbán został wygwizdany w drodze na spotkanie z innymi politykami.
W nieformalnym szczycie Rady Europejskiej bierze też udział Sanna Marin. W piątek rano premier Finlandii rozmawiała z dziennikarzami przed Zamkiem Praskim, gdzie zapytano ją, "jak wyjść z konfliktu" trwającego w Ukrainie.
- Drogą wyjścia z konfliktu jest opuszczenie przez Rosję terytorium Ukrainy. To jest wyjście z konfliktu - odparła krótko Marin.
Zadania dla Unii Europejskiej
Zdaniem gospodarza szczytu czeskiego premiera Petra Fiali Unia Europejska musi porozumieć się w sprawie maksymalnych cen energii. Za wprowadzeniem limitu cen na gaz opowiada się 15 państw Unii, w tym Polska. Przywódcy tych krajów podkreślali, że decyzje w tej sprawie powinny zapadać jak najszybciej. Tego optymizmu nie podzieliła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Jej zdaniem w Pradze żadne decyzje w tej sprawie nie zapadną. Według von der Leyen należy spodziewać się tylko dyskusji, która będzie pierwszym krokiem przed formalnym szczytem UE zaplanowanym za dwa tygodnie w Brukseli.
Czeski premier podkreślił, że Unia musi także zlikwidować przeszkody, które przeszkadzają w wypłacie pożyczki w wysokości 9 mld euro dla Ukrainy. W Pradze ma być także przedyskutowana kwestia dalszego wspólnego finansowania uzbrojenia dla Ukrainy.
Na placu przed główną, reprezentacyjną bramą wjazdową do praskiego Zamku powiewa, obok czeskiej także ukraińska flaga. Naprzeciwko zebrała się grupa demonstrantów domagających się pozbawienia Rosji prawa weta w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Protestujący przeciwko wojnie na Ukrainie mieli ze sobą figurę prezydenta Władimira Putina siedzącego na złotym sedesie.
Źródło: WP/PAP