Świat"Wygrał szowinista " i barbarzyńca. Polska lewica o wynikach wyborów w USA

"Wygrał szowinista " i barbarzyńca. Polska lewica o wynikach wyborów w USA

• "Barbarzyństwo dziś wygrało ze stastus quo" - zacytował swoją wypowiedź dla "Faktu" Adrian Zandberg.
• Lider partii Razem skomentował w ten sposób wynik amerykańskich wyborów prezydenckich.
• Wygrana Trumpa spotkała się z gorzkim przyjęciem wśród przedstawicieli polskiej lewicy.
• W często dosadnych słowach swoje niezadowolenie wyrazili m. in. Barbara Nowacka, Robert Biedroń i Piotr Ikonowicz.

"Wygrał szowinista " i barbarzyńca. Polska lewica o wynikach wyborów w USA
Źródło zdjęć: © Facebook

09.11.2016 | aktual.: 09.11.2016 20:28

"Barbarzyństwo wygrało dziś ze status quo. To zły wybór dla USA i zły wybór dla świata. Wybory wygrał szowinista, popierany przez Ku Klux Klan i Władimira Putina." Tak wynik amerykańskich wyborów dla "Faktu" skomentował lider partii Razem Adrian Zandberg. Politycy lewicy wielokrotnie podkreślali zagrożenia związane z wyborem Trumpa. Wielu jeszcze na etapie prawyborów nie kryło swojej sympatii dla Berniego Sandersa, pierwszego ubiegającego się o partyjną nominację amerykańskiego polityka, który deklarował otwarcie socjalistyczne poglądy.

Barbara Nowacka, która w ostatnich tygodniach angażowała się w czarne protesty, połączyła wygraną miliardera z ogólnym trendem (Brexit, sukcesy populistycznych partii we Francji i Niemczech) i nazwała podobne decyzje "wołaniem społeczeństwa o zmiany". Zwróciła też uwagę, że grozi nam "powrót do ciemnych kart z historii ludzkości".

W słowach nie przebierał Piotr Ikonowicz, działacz ruchów lokatorskich, znany z blokowania eksmisji na bruk. W wyborze Trumpa widzi przejaw "żałosnej służalczości biedaków wobec bogaczy". Usprawiedliwia się gniewem i jednocześnie podkreśla, że walka lewicy o elektorat nie jest skończona: "do wolności, równości i braterstwa trzeba ludzi przygotować, przekonać, że mogą być wolni". Prezydent Słupska Robert Biedroń amerykańską decyzję nazwał "rollercoasterem".

Leszek Miller stwierdził, że w sytuacji, w której telewizja zapowiada wygraną jednego kandydata, a internet - innego, trzeba wierzyć internetowi. Stwierdził też, że wybory były pojedynkiem dwóch amerykańskich agencji: policji federalnej FBI i wywiadu CIA. "FBI wygrało" - podsumował.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Donald Trumpwyboryusa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (60)