Wyglądają jak z czasów Breżniewa. Rosjanie zdziwili wywiad Kijowa

Zmobilizowani Rosjanie dostają hełmy z czasów ZSRR i słabo działającą broń automatyczną - wynika z ustaleń sił Ukrainy. Z takim wyposażeniem na front dowódcy armii Putina wysłali na front w obwodzie charkowskim całą brygadę.

Zmobilizowani Rosjanie na front trafiają ze sprzętem z czasów ZSRR
Zmobilizowani Rosjanie na front trafiają ze sprzętem z czasów ZSRR
Źródło zdjęć: © EPA, PAP
Arkadiusz Jastrzębski

12.10.2022 20:20

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Około 500 zmobilizowanych z 205. Samodzielnej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych przybyło do strefy działań zbrojnych, by uzupełnić straty przeciwnika - podaje Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

"Charakterystyczne jest uzbrojenie tzw. świeżego uzupełnienia. To środki ochronne i hełmy z czasów radzieckich oraz automaty AK-12, które nie sprawdzają się w walce" - głosi komunikat.

Jak wyjaśniają Ukraińcy, AK-12 to broń stosunkowo nowa, ale skonstruowana na podstawie przestarzałych rozwiązań. Wcześniejsze negatywne doświadczenia z użyciem AK-12 w Ukrainie, miały zmusić Rosjan do wycofania automatów tego typu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rosjanom brakuje również amunicji. - W ciągu ponad 200 dni inwazji Rosja wyczerpała znaczną część swojej precyzyjnie kierowanej amunicji - poinformował wysoki urzędnik NATO, cytowany przez agencję Reutera.

Straty bezpowrotne Rosjan to ponad 90 tys. żołnierzy

Rosyjskie wojska bezpowrotnie straciły na Ukrainie już ponad 90 tys. żołnierzy - poinformował z kolei niezależny rosyjski serwis Ważnyje Istorii.

Jak zauważa PAP, tego rodzaju straty oznaczają zabitych na froncie i zmarłych w szpitalach polowych, zaginionych, a także ciężko rannych i w konsekwencji pozbawionych możliwości dalszego udziału w walkach.

W środę w Brukseli rozpoczęło się spotkanie ministrów obrony państw NATO, które potrwa do piątku. Rozmowy dotyczą m.in. agresji Rosji na Ukrainę, nuklearnej retoryki Kremla i zwiększenia bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej państw Sojuszu.

- Misja Unii Europejskiej zajmująca się szkoleniem Ukraińców pojawi się również w Polsce - poinformował wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak w trakcie środowego spotkania.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także