Dobre informacje z NATO. Duże problemy armii Putina
Wojna w Ukrainie nie idzie po myśli Władimira Putina. Dyktator z Kremla ma kolejne problemy na froncie. W ciągu ponad 200 dni inwazji Rosja wyczerpała znaczną część swojej precyzyjnie kierowanej amunicji - poinformował w środę wysoki urzędnik NATO, cytowany przez agencję Reutera.
Jak podkreślił urzędnik NATO, z którym rozmowiała agencja Reutera, przemysł rosyjski nie może produkować wszystkich rodzajów amunicji i systemów broni, co jest wynikiem sankcji nałożonych przez Zachód.
W jego przekonaniu nawet kilka miesięcy może potrwać zmobilizowanie w Rosji 300 tys. żołnierzy, do czego dąży Kreml.
Rosja ma braki w uzbrojeniu. Kreml szuka sprzętu
To nie pierwsze tego typu głosy. Podobne zdanie w tej kwestii ma Jeremy Fleming dyrektor Government Communications Headquarters, brytyjskiej odpowiedniczki amerykańskiej Narodowej Agencji Bezpieczeństwa.
- Wiemy - i rosyjscy dowódcy na miejscu też wiedzą - że ich zapasy i amunicja są na wyczerpaniu - poinformował dyrektor brytyjskiej agencji szpiegowskiej GCHQ.
Według Fleminga, decyzje Władimira Putina stają się coraz mniej przemyślane i budzą niepokój w całym społeczeństwie, które "też zaczęło to rozumieć".
- Dla narodu rosyjskiego staje się jasne, jak źle Putin ocenił sytuację. Przy niewielkim wyzwaniu wewnętrznym jego decyzje okazały się błędne. Przyjął strategię wysokiej stawki, która prowadzi do strategicznych błędów w ocenie - tłumaczył Fleming.
W wyniku skutecznej kontrofensywy ukraińskiej żołnierze armii rosyjskiej wycofywali się w popłochu z wielu kontrolowanych dotychczas terenów. W efekcie dochodziło do porzucania różnego rodzaju sprzętu wojskowego. - Tak duże straty na współczesnym polu walki są niezwykłą rzadkością - mówił w rozmowie z WP Sławek Zagórski, publicysta, historyk i ekspert ds. wojskowości.