PolskaWydatki Senatu pod lupą. Kancelaria odpowiada ws. 307 tys. na "grecką ucztę"

Wydatki Senatu pod lupą. Kancelaria odpowiada ws. 307 tys. na "grecką ucztę"

Zamówienie portretu marszałka Stanisława Karczewskiego skupiło uwagę na wydatkach urzędników obsługujących prace wyższej izby parlamentu. Wśród umów wyróżniają się te dotyczące jedzenia. Jest też stanowisko urzędników Kancelarii Senatu w tej sprawie.

Wydatki Senatu pod lupą. Kancelaria odpowiada ws. 307 tys. na "grecką ucztę"
Źródło zdjęć: © WP.PL
Arkadiusz Jastrzębski

18.12.2018 | aktual.: 25.03.2022 12:33

Umowy zawarte w tym roku przez Kancelarię Senatu prześwietlił "Super Express", który zwrócił uwagę przede wszystkim na jedną pozycję. To "usługi cateringowe na potrzeby komórek organizacyjnych" i zawarta pod koniec kwietnia roczna umowa z firmą, która prowadzi m.in. grecką tawernę w Warszawie.

Gazeta zauważa, że chodzi o kwotę 307 tys. zł, a "restauracja z rarytasami z Grecji ma w swoim menu m.in. ośmiornicę z grilla czy koźlinę z ziołami".

Z analizy umów zawartych przez urzędników Senatu wynika, że 60 tys. zł kosztował z kolei catering na pokładzie samolotu specjalnego, do podróży którym uprawniony jest m.in. marszałek. Firma, która dostarczyła jedzenie, chwali się przygotowywaniem podniebnych posiłków dla Ojca Świętego czy Michaela Jacksona.

Wśród innych wydatków Kancelarii Senatu opisywanych przez "SE" jest uroczysta kolacja w Rezydencji Belweder za 16 tys. zł oraz artystyczny bal karnawałowy dla dzieci pracowników za 9,7 tys. zł.

Kancelaria odpowiada

We wtorek po południu Kancelaria Senatu wystosowała oświadczenie, w którym wyjaśnia, że do tej pory wydała ok. 70 tys. zł z ponad 300 tys. zł, na które opiewa umowa z firmą cateringową.

Urzędnicy tłumaczą, że jedzenie było zamawiane m.in. w związku ze "Zgromadzeniem Parlamentarnym NATO, seminarium polsko-francuskim, II Szczytem Przewodniczących Parlamentów Państw Europy Środkowej i Wschodniej, a także konferencji i spotkań krajowych". "Cytowane w tekście menu restauracji - ośmiornice, koźlina - nie ma nic wspólnego z cateringiem zamawianym do Senatu i jest obliczone na wywołanie taniej sensacji" - stwierdzają autorzy oświadczenia.

Kancelaria Senatu zastrzega też, że nie wydała całej kwoty 60 tys. zł, na jedzenie na pokładzie samolotu, ale w tym przypadku nie precyzuje, ile ostatecznie wydano.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

senatjedzeniekancelaria senatu
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1594)