Kuriozalne zakupy. Posłanka zamówiła nawet gramofon
190 tys. złotych wydał w poprzedniej kadencji poseł PiS Waldemar Andzel na "korespondencję i ogłoszenia". Zbigniew Ziobro zapłacił 41 tys. zł na obsługę mediów społecznościowych, a Klaudia Jachira uznała, że swoim biurze poselskim potrzebuje do pracy gramofonu, za który zapłaciła 250 zł.
Dyskusja o wydatkach posłów wybuchła po ujawnieniu, że posłowie KO Kinga Gajewska i jej mąż Arkadiusz Myrcha (KO) pobierają dodatek na wynajem mieszkania w Warszawie, choć mają dom w Błoniu pod stolicą. Jak wyjaśniali, dom ten nie nadaje się jeszcze do zamieszkania.
Ponadto Kinga Gajewska naniosła ostatnio poprawki do swojego rejestru korzyści, w którym każdy poseł musi wpisywać, co i od kogo otrzymał w darowiźnie. Wątpliwości budzą też wydatki na biura poselskie małżeństwa polityków. Arkadiusz Myrcha do swojego biura w Toruniu kupił aż cztery ekspresy do kawy. Kinga Gajewska zakupiła zaś do jednego biura dwa odkurzacze i robot sprzątający.
Te wydatki pochodzą z pieniędzy, które każdy poseł dostaje z Sejmu na prowadzenie biur poselskich. Ryczałt wynosi 22 tys. 200 zł miesięcznie. Z ryczałtu mogą być pokrywane m.in. wydatki na wynagrodzenia pracowników biur poselskich, tłumaczenia, ekspertyzy i opinie, usługi telekomunikacyjne związane z wykonywaniem mandatu poselskiego i przejazdy posła samochodami w związku z wykonywaniem mandatu. Ryczałt może być też przeznaczony na pokrycie wydatków bieżących na utrzymanie i opłacenie lokalu, w którym znajduje się biuro poselskie.
Na co wydają pieniądze posłowie?
Sprawozdania od posłów tej kadencji poznamy dopiero na początku przyszłego roku. "Rzeczpospolita" sprawdziła jakie wydatki ponosili w związku z prowadzeniem swoich biur w poprzedniej kadencji.
Kontrowersje budzi np. 190 tys. złotych, jakie poseł PiS Waldemar Andzel wydał na "korespondencję i ogłoszenia". Zapytany o wydatki parlamentarzysta nie potrafił wskazać szczegółów. - Jest to związane z różnymi rzeczami - stwierdził enigmatycznie w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bardzo wysokie kwoty na korespondencję wydali także inni politycy Zjednoczonej Prawicy: Marlena Maląg (158 tys. zł), Kamil Bortniczuk (122 tys. zł) , Mateusz Morawiecki (106 tys. zł).
Posłowie wydają też publiczne pieniądze na inne cele. Minister Zbigniew Ziobro wydał 41 tys. zł na obsługę mediów społecznościowych. Iwona Arendt z PiS wydała 16,5 tys. zł na wynajem samochodu, Piotr Adamowicz (KO) zapłacił 7,5 tys. zł za podróże taksówkami. Klaudia Jachira (KO) za 250 zł kupiła gramofon, a Aleksandra Gajewska (KO) za 8 tys. zł kupiła iPhone'a Silver.
Czasami posłowie wpisują do listy wydatków nawet niewielkie kwoty. Dobromir Sośnierz z Konfederacji wydał 3 zł na parking i postanowił, że zapłaci za to podatnik.
Czytaj także:
Źródło: "Rzeczpospolita", WP